Następnego ranka wstałam wcześnie. Bud (pies) leżał na moim łóżku. Zawsze kiedy wstaję, on też się budzi. Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Przebrałam się w białe rurki i koszulkę. Spięłam włosy w kok i zrobiłam sobie makijaż. Umyłam zęby i zeszłam na dół. Justin wcześnie wyszedł, a tata był w pracy. Oglądałam telewizję z Bud’em do czasu aż nie musiałam wyjść do szkoły. Zaniosłam psa do budy i poszłam.
Kiedy przyszłam do szkoły było dokładnie to samo co wczoraj. Wszyscy rozmawiali i śmiali się w swoich grupkach. A ja znowu sama. Poszłam do szafki i wyjęłam książki od historii. Oparłam plecak o szafkę i czekałam aż zadzwoni dzwonek. Kiedy tak stałam dwie dziewczyny z mojej klasy przechodziły obok mnie.
„Dziwoląg” Usłyszałam co powiedziały. Dziwoląg? Naprawdę? Dzwonek zadzwonił i weszłam do klasy. Usiadłam w mojej ławce i czekałam aż nauczyciel zacznie mówić. W końcu zaczął mówić coś o starożytnej Grecji i innych rzeczach.
„Teraz możecie popracować trochę nad waszymi projektami. Jak chcecie to możecie iść do biblioteki” Powiedział pan William i usiadł przy biurku. Reed wstał i przyszedł do mnie.
„Uhh.. Może pójdziemy po trochę książek do biblioteki.. Gdzie to jest?..” Zaproponowałam. Nigdy nie chodziłam za dużo po szkole i nie mam pojęcia gdzie co jest.
„Dobra, chodź” Wyszliśmy z klasy do biblioteki, wybraliśmy kilka książek i usiedliśmy przy stoliku.
„Moglibyśmy napisać wszystko po szkole? Nie mam teraz chęci na pisanie” Powiedział Reed i odsunął książki od siebie.
„Mi obojętnie” Zaśmiałam się. Rozejrzałam się czy nikt nie patrzy. Kiedy zobaczyłam że każdy jest zajęty książkami, wyciągnęłam mój telefon.
„Wiesz że nie powinnaś go tutaj mieć. W szkole zabraniają telefonów.” Powiedział Reed. Przewróciłam oczami. Chciałam napisać do Emmy, nudziło mi się. Po kilku minutach smsowania, poczułam lekki dotyk na ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam stojącego nauczyciela.
„Świetnie. Drugi dzień szkoły i już zabierają mi telefon” Powiedziałam wściekła.
„Mówiłem, że nie masz go tu mieć.” Zaśmiał się Reed
„Jejku.. zamknij się” Powiedziałam. Zadzwonił dzwonek i wyszłam z biblioteki.
„Będę czekać na ciebie przed szkołą kiedy będziemy mieli iść do twojego domu.” Powiedział Reed. Kompletnie zapomniałam o tym że mamy iść robić ten projekt.
Byłam w kawiarence i wzięłam swoje jedzenie. Rozejrzałam się za wolnym stolikiem, ale wszystkie były zajęte. Znalazłam dziewczynę, która siedziała sama.
„Mogę się dosiąść?” Zapytałam grzecznie. Kiwnęła głową. Usiadłam i odpakowałam moją kanapkę.
„Też jesteś nowa?” Zapytałam, żeby rozpocząć rozmowę.
„Tak. Przeprowadziłam się z Los Angeles. A ty?” Odpowiedziała
„Ja z kanady” Odpowiedziałam. Rozmawiałyśmy tak aż do dzwonka. Schowałam książki do szafki. Wzięłam plecak i zamknęłam szafkę. Poszłam do sekretariatu, żeby odebrać mój telefon. Oddali mi go. Wyszłam na zewnątrz z telefonem w ręce,
„Widzę że masz już swój telefon” Powiedział Reed i podszedł bliżej mnie.
„Taak. Udało się. Chodźmy już” Powiedziałam i poprowadziłam go do mojego domu.
Proszę o szczere komentarze :) Wydaje mi się że jest spoko. Na pewno wszystko się rozwinie i będzie super. Dziękuję wszystkim którzy poświęcają swój czas żeby to czytać x