Dziś Reprezentacja również miała trening. Ale postanowiłam, że nie pójdę dziś na stadion lecz poszłam się gdzieś przejść. Miałam nadzieję, że gdzieś spotkam Paulo.
No normalnie kocham moje szczęście! Paulo szedł przede mną wiec postanowiłam się przywitać.
-Cześć Paulo! - zaczęłam.
-Hey Julka. Miło Cię widzieć.
-Ciebie również. Nie masz teraz treningu?
-Nie. My mamy za dwie godziny.
-Rozumiem. Um... przejdziemy się gdzieś?
-Jasne. Może godźmy do takiej fontanny.
-Chętnie. - powiedziałam i poszliśmy. Kiedy byliśmy obok, postanowiłam zrobić sobie zdjęcie z Paulo na tle fontanny.
Zrobiliśmy sobie fotkę o wrzuciłam ją na Instagrama. Tylko wtedy nie przemyślałam jednej rzeczy...Jakiś czas później pożegnałam się z Paulo i poszłam w stronę hotelu. Mam nadzieje, ze Kuba nie zobaczy tego zdjęcia.
Kiedy weszłam do pokoju, spotkałam się ze zdenerwowanym wzrokiem Kuby.
-Co to ma być?! - czyli jednak widział.
-Nic, a co ma być? - udawałam, że nic nie wiem.
-Wiem, że umawiasz się z tym zjebem Dybalą! Nie spodziewał bym się tego po tobie...
-Nie umawiam się z nim. A nawet jeśli to co Ci do tego?! - byłam już mega wkurzona. Nie będzie mi życia układał!
-To, że jestem twoim bratem i musze się tobą opiekować!
-Przecież jestem juz pełnoletnia! Odwal się ode mnie i od mojego życia! - wybiegłam z hotelu. Z moich oczu płynęły łzy. Tak naprawdę tylko gram taką silną a naprawdę tez mam uczucia. Najwidoczniej mój brat tego nie widzi...********************************
Taki krótki rozdział a ma 228 słów 😂😁
Niestety chyba dokończę jutro 😣
Elooooo!
~Julka☆♡☆♡
CZYTASZ
Zwycięska dwudziestka jedynka
Fanfiction-Wiesz... zwyciężyłem coś więcej niż ten mecz. Zwyciężyłem twoje serce. -Kocham cie Paulo. -Ja ciebie też Księżniczko...