Mecz właśnie się skończył. Ku zaskoczeniu wszystkich... wygrał Juventus.
No dobra, trudno. Raz się wygrywa a raz nie.Pójdę teraz do Paulo. Chce mu pogratulować. W końcu jeden gol był jego.
-Paulo! - zawołałam go, kiedy zobaczyłam jak rozmawia z kimś.
-Hey Julka!
-Słuchaj... gratuluję wygranej. Świetnie ci poszło.
-Dziękuję - uśmiechnął się - Wiesz, chciałabyś się dziś spotkać?
-Jasne!
-To... przy tej fontannie?
-Pewnie. To... do zobaczenia.
-Cześć!Właśnie czekam na Paulo przy fontannie.
Chyba, go widzę.
Tak, to on...
CZYTASZ
Zwycięska dwudziestka jedynka
Fanfiction-Wiesz... zwyciężyłem coś więcej niż ten mecz. Zwyciężyłem twoje serce. -Kocham cie Paulo. -Ja ciebie też Księżniczko...