*5*

250 24 3
                                        

Siedziałaś wygodnie na sofie, opatulona bluzą Jimin'a. Wszyscy gdzieś zniknęli w poszukiwaniu odpowiednich rzeczy, które mogły by się przydać na nocną imprezę. Ty postanowiłaś na nich poczekać, nie chciałaś przeszkadzać i szwendać się bez celu po domu. Chociaż chłopcy mieli włączone ogrzewanie, zrobiło Ci się zimno, na co szarowłosy, zareagował natychmiast podając Ci swoją własność.

Było Ci bardzo miło, twoja cienka kurteczka nie dawała tyle ciepła co bluza, albo wmawiałaś tak sobie. Wiadomo z jakiego powodu.

Tak sobie siedziałaś przyglądając się obiektom w pomieszczeniu, zaciekawił Cię mały posążek w kształcie słonika. Zapatrzona nie zauważyłaś, że ktoś usiadł bardzo blisko Twojej osoby.

-Hej [T/I]- powiedział wesoło chłopak.

Podskoczyłaś lekko w miejscu, nie spodziewałaś się tego. Zostałaś przytulona przez Taehyung'a.

-Jesteś taka cieplutka- uścisnął Cię mocniej, chyba nie zauważył, że się przestraszyłaś.

Czułaś się niepewnie, w końcu ktoś Cię przytula i to tak naprawdę. Było to coś nowego, nikt jeszcze tak słodko Cię nie przytulał.

Tak. Słodko.

Tae wyglądał przy tym jak mały chłopczyk tulący się do mamy, bądź misia. Rozluźniłaś się, było ciepło, więc nie narzekałaś, chociaż wolałabyś, żeby na miejscu TT znalazł się szarowłosy.

-Tae, wygodnie Ci?- zaśmiałaś się widząc szczęśliwą twarz chłopaka.

-Bardzo- odparł, kładąc policzek na twoim ramieniu- chociaż, pachniesz jak Jimin i trochę mnie odrzuca- zaśmiał się.

A pro po Jimin'a. Chłopak wszedł do salonu z pustą butelką, a tuż za nim reszta zespołu z jedzeniem, piciem i innymi grami.

Szarowłosy staną na środku, widząc obraz przed sobą.

-No proszę, proszę- zawołał Namjoon- Jimin, V podbija do twojej dziewczyny- szturchnął go łokciem w bark i dziwnie poruszył brwiami.

W chłopaku się zagotowało, uśmiech zastąpił dziwną, niezrozumiała dla Ciebie miną.

Wiedziałaś, że coś go zabolało, a może tylko Ci się zdawało.

-[T/I] nie jest moją dziewczyną- powiedział ze smutkiem w głosie.

Zapadła niezręczna cisza.

*

Minęła godzina po słowach Jimin'a. Fakt faktem, nie byłaś jego dziewczyną. Jednak czemu tak to Ciebie zabolało? Znaliście się za krótko...a może w cale nie oto chodziło?

Atmosfera się rozluźniła. TT od czasu do czasu przyklejał się do Ciebie, nie zwracając uwagi na szarowłosego. Nie przeszkadzało Ci to, wręcz byłaś rozbawiona widząc minę biednego Jimin'a który siedział na przeciwko Ciebie. Żyłka na jego czole pulsowała.

Żeby tylko nie pękła zaśmiałaś się w duchu.

Graliście w butelkę. Teraz kręcił Suga, on widział co Jimin przeżywa.

Miałaś wrażenie, że z chęcią by go bardziej podenerwował.

Zwinnie zakręcił butelką, akurat pech dał, że wypadło na biednego TT. Widziałaś ten zadziorny uśmiech Yoongi'ego.

-No więc, wyzwanie czy pytanie- zapytał się.

-Wyzwanie- zaklaskał w dłonie.

Białowłosy wyszczerzył się.

-Wyzwanie powiadasz...pocałuj [T/I]

-Co?!- powiedziałaś równo z Jimin'em.

Suga, domyślił się, że to by wpłynęło na biednego szarowłosego, wiec dopowiedział.

-No dobrze, w policzek- przewrócił oczami.

Taehyung przełknął ślinę, widziałaś wrogie spojrzenie Jimin'a, brązowowłosy niepewnie przybliżył się do Ciebie i delikatnie cmoknął Cię w policzek. Zalałaś się rumieńcem, tak samo jak TT. Wszyscy zaczęli się śmiać.

-Ja też mogę?- zapytał się Kookie, śmiejąc się.

Jimin nie wytrzymał. Wstał.

-Nie gram już- oznajmił i szybkim krokiem wyszedł z salonu.

-Co jest?- zapytał się Hoseok

Wiedziałaś co jest. Zrobiło Ci się smutno i żałowałaś, że pozwoliłaś na to wszystko.

-Kończmy to, jest bardzo późno, jutro też jest dzień, możemy gdzieś wyjść czy coś- powiedziałaś, wstając. Miałaś zamiar się przebrać, ale przypomniało Ci się coś.

Kiedy panowie kiwali głowami i również wstawali, zastygłaś w bez ruchu.

-Panowie- powiedziałaś i wszyscy odwrócili się w twoją stronę.

-Co jest?- zapytał się Jin

-Bo ja nie mam ciuchów na przebranie- podrapałaś się po głowie- i nie wiem gdzie spać.

-Przyniosę Ci coś zaraz- odparł Jin

-A ze mną możesz spać- pomachał wesoło TT.

Nie wiedziałaś czy powinnaś, zawsze mogłaś spać w czym jesteś. W domu było siedmiu mężczyzn, no dobra sześciu i pół, jednak czułaś się bardzo niezręcznie, teraz zaczęłaś się tak czuć.

-Nie trzeba- Jimin wyłonił się za drzwi- proszę- wyciągnął przed siebie bluzkę i spodenki- zapewne będą za duże, mniejszych niestety nie mam- podeszłaś do niego i przyjęłaś rzeczy.

-Dziękuję- odpowiedziałaś, uśmiechając się, chłopak tylko spojrzał na Ciebie, odwrócił się i ponownie wrócił do pokoju.

-Co mu jest?- zapytał się Kookie

-Ja wiem- odparł Tae- to przeze mnie prawa?- spojrzał na Ciebie.

Możliwe pomyślałaś. Ugryzłaś się w język i nic nie odpowiedziałaś.

Wymyśliłaś, że będziesz spać na sofie. Nie była mała i nie chciałaś robić nikomu kłopoty.

Upierali się, jednak postanowiłaś i zdania nie miałaś zamiaru zmieniać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To nie koniec :3

Kolejny rozdział będzie bardzo fajny. Uwierzcie mi <3

Rei~

Za błędy przepraszam ;^;

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Za błędy przepraszam ;^;

Your Love Story  | JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz