Czy wiesz, co to znaczy czuć ból, cierpienie, wspólczucie, szczęście i wszelkie inne uczucia jednoczesnie..?
Nie..?
Pewnie nie wiesz jakie to okropne uczucie.. czuć wszystko, ale jednak nic..
Jaki to ból, nie umieć wyznać żadnego smutku, bólu, i miłosci..?
To własnie jest..
-RICE! Wstałas juz? Powedzial ktos zza drzwi, pukając i stukając jak tylko to mozliwe. Rice przestraszyła sie, i szybko zerwała się z łózka.
-Juz wstałam, spokojnie! Powiedziała biegając po całym mieszkaniu, zakładając spodnie i szukając kluczy.
-Nie spóznij sie na to wazne spotkanie z twoją przyjaciółką! Powiedział ktos zza drzwi, po czym odszedł wracając najwyrazniej do swojego mieszkania.
Rice umyła zęby, rozczesała włosy i dokończyła sie ubierać. Wróciła na szybką chwile do łazienki spryskać sie ulubionymi perfumami.. lecz zatrzymała sie tuz przed lustrem.. Popatrzała w lustro, i zobaczyła.. jej oczy, wypełnione.. niczym. Powstrzymując sie od łez, parskneła lekko smiechem i powiedziala do siebie..
-Dzis nikt nie bedzie sie na mnie dziwnie patrzał.. dziś.. dziś tak nie bedzię.. n-napewno.. Psikneła sie ulibionymi perfumami, i wybiegła z Mieszkania zamykając za sobą drzwi. Pod blokiem - a dokładnie obok bloku, na przystanku - stał juz autobus. Podbiegła szybko do autobusu i wkoczyla niczym sarenka w ostatniej sekundzie gdy zamykały sie drzwi.. To był błąd, przez to ze nieumyślnie wskoczyla, wszyscy zaczeli na nią patrzeć.. Nienawidziła tego, szczególnie dlatego że wie dlaczego sie patrzą.. przez jej oczy.. ktore wyróznialy sie strasznie.. niektorzy probowali ich dotknąc, inni chcieli ją po prostu zabic zwrokiem.. ale wiedziala, ze tam gdzie jedzie zazna ulgi..Zaraz po przyjechaniu na miejsce, czekała na nią już jej przyjaciółka - Avril. Rice jak ją zobaczyła, poczuła nieco troski na sercu - April, miała na nią czekać na drugim koncu miasta, a zamiast tego Sama przyszła na piechote po Rice..
Autobus sie zatrzymał. Rice bez przemyślenia wybiegła z Autobusu, by przytulić sie do April - nie myliła sie, April tylko gdy ją zobaczyła odrazu rozłozyła ramiona. Przytulały sie przez kilka minut, by po chwili zacząć rozmawiać.
- Cześć, mój Yogurcie!
- Hey, April.. Co tam u Ciebie? spytała z łzami w oczach, bo było jej naprawde miło że po nią przyszła, no bo przyznajmy - samotne chodzenie przez miasto o 8 nad ranem nie jest miłym zajęciem, szczegolnie gdy twoje oczy.. No cóż..
- A nic specjalnego. Przyszłam tu bo niemogłam patrzec jak zawsze przychodzisz do mnie sama. Więęc postanowiłam iż bedę zawsze po Ciebię przychodzić! Powiedziała to z Uśmiechem na twarzy, po czym mocno przytuliła Rice
Rice Zachciało sie płakać.
- Wiesz.. nie patrzy sie jak długa jest droga, tylko kto jest na jej końcu. Powiedziala po czym tez przytuliła Avril.- Aww, uroczo! A teraz chodz - Zrobie ci Kawe u mnie w domu. Wzieła Rice pod pache i zaczeła iść z nią w strone jej domu...
___
To było krótkie zapoznanie z postaciami, fabułą i główną bohaterką. Mam nadzieje ze pierwszy rozdział sie podobał, Ciao~
CZYTASZ
History of Rice Yogurt
FantasyTo historia o mojej orginal charakter, Rice.. Rice urodzila sie Pustką w oczach, przez co cale zycie była gnębiona. Teraz, zdala mature ma zamiar skonczyc piekło i zaczac zyc.. lecz..