Preferencje Percy Jackson

9. Jak trafiłaś do obozu?

🌊Percy:
To było w drugim miesiącu lata. Przechadzałaś się samotnie po Liberty Island. Gdy wpatrzona w chodnik wpadłaś na jakiegoś mężczyznę, wiedziałaś, że nie obejdzie się bez kłopotów. Osoba, na którą wpadłaś z cichym sykiem zaczął zmieniać się w jakieś monstrum. Niewiedząc co robić złapałaś najbliższy patyk i uderzyłaś. go w głowę. Potwór jeszcze bardziej rozwścieczony zaczął cię gonić. Uciekałaś czując, że cię dogania. Naraz usłyszałaś cichy szczęk i huk. Odwróciłaś się i osłupiałaś. Nad kupką pyłu, która jeszcze chwilę temu była potworem stał Percy z mieczem w ręku.
- Co to było? - wydukałaś zszokowana.
- Potwór - mruknął. - Musimy iść. Tu jest niebezpiecznie - zatkał miecz, który zmienił się w długopis. - Trzeba ci dużo wyjaśnić...
Percy zaprowadził cię do obozu. Z początku nie byłaś przekonana co do tego miejsca, ale z czasem przywykłaś.

🔥Leo:
To był gorący dzień. Przechadzałaś się po Long Island. W oddali, za polem truskawek zauważyłaś biały dom. Z tamtej strony dochodziły też do twoich uszu rozmowy i krzyki. Chciałaś to sprawdzić. Gdy podeszłaś bliżej zabudowania dostrzegłaś ludzi, masę nastolatków. Wśród nich był chłopak, który pomógł ci wtedy w sklepie. Nie mogłaś sobie przypomnieć jego imienia.
Podbiegł do ciebie, a za nim kilka innych osób i zaczął się drzeć:
- Mówiłem, że jest półbogiem, mówiłem! - stałaś skonfundowana przez kilka sekund po czym zmarszczyłaś czoło. W tym samym czasie któryś z chłopaków podsunął elfowi kilka monet.
- O co chodzi? - spytałaś w końcu.
- Witaj w obozie herosów!

⚡️Jason:
Siedziałaś wpatrzona w okno podczas burzy. Lubiłaś popijając kakao oglądać błyskawice. Nagle w twoim domu zaczęło migać światło. Dla zabawy zaczęłaś odczytywać przekaz alfabetem Morse'a. Nauczyłaś się go kiedyś dla zabawy, by przekazywać sobie tajne informacje. W pewnym momencie doszło do ciebie, że nie są to bezcelowe błyski. One tworzyły hasło!
"[T.I.], bądź gotowa o 20:35, zabiorę cię do obozu, Jason"
Byłaś na początku zdziwiona, ale gdy o 20:35 pod twoim oknem zaczął latać blondyn uwierzyłaś. Otworzyłaś okno, stanęłaś na parapecie, a następnie skoczyłaś w objęcia blondyna, który unosząc was nad miastem zabrał cię do Obozu Jupiter.

☠️Nico:
Wakacje zbliżały się wielkimi krokami. Jednego z tych gorących dni byłaś umówiona z Nico w parku. Czekałaś na niego chwilę, kiedy on nagle wyskoczył z cienia strasząc się.
- Ej! - krzyknęłaś z udawanym oburzeniem.
- Nie mów, że się wystraszyłaś.
- Właśnie to mówię!
- Nieważne - na twarzy chłopaka pojawił się cień uśmiechu. - Mam propozycję na wakacje.
- Lecisz! - sama nie miałaś żadnych planów. Wakacje miałaś spędzić u siebie w domu.
- Jadę na obóz, taki wyjątkowy obóz dla wyjątkowych dzieci. Chciałabyś jechać?
- Tak! - odpowiedziałaś bez zastanowienia. - ...tylko muszę spytać mamy...
Twoja mama się zgodziła, ale chłopak podał ci błędny adres. Zamiast do Obozu Półkrwi z Nico trafiłaś do Obozu Jupiter. Wakacje i tak były udane...

🐼Frank:
Tego dnia miałaś wybitnego doła. Zgarnęłaś 3 jedynki i jedną 3. Twój przyjaciel zaproponował ci wypad do lodziarni. Jako największa na świecie fanka lodów zgodziłaś się bez namysłu. Gdy już kupowaliście sobie lody, sklepikarz zmienił się w potwora. Zaczęłaś panikować . Nagle poczułaś okropny ból i odpłynęłaś. Obudziłaś się okropnym bólem głowy na jakimś nie koniecznie wygodnym łóżku.
- Gdzie ja jestem? - rozejrzałaś się z pustką w głowie.
- Jesteś w obozie półkrwi.
- Czyli...?
- Jesteś półbogiem! - krzyknął triumfalnie.

💰Connor:
Elo, ty od początku mieszkałaś w obozie Jupiter! Gdy miałaś trzy lata twoja mama cię tam zaniosła, byś była bezpieczna!

💊Will:
Jakiś czas po omdleniu zaczęły atakować cię potwory. Will zaproponował twoim przybranym rodzicom, którzy wiedzieli o twojej półboskości, a na dodatek bardzo go polubili, że zabierze cię do bezpiecznego miejsca. Jak powiedział, tak zrobił.

🔑Luke:
Uciekając przed potworami trafiliście na Obóz Półkrwi i zostaliście tam.

🔪Oktawian:
Podczas jednej z waszych bezsensownych rozmów chłopak zagalopował się i powiedział o kilka słów za dużo. Wtedy jeszcze nie wiedział, że jesteś półbogiem. Przypadkiem podał ci adres obozu Jupiter i w wolnej chwili podczas wakacji doszłaś na miejsce. Chłopak bardzo się zdziwił widząc cię pod bramą, kiedy usiłowałaś wytłumaczyć wartownikowi, że znasz Oktawiana.

⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️

Cześciu!

Coś nie wychodzi mi wstawianie raz/ dwa razy na tydzień, więc będę wrzucać, kiedy będę miała czas, ale przynajmniej raz na tydzień. Mam nadzieję, że to was cieszy.

To na tyle.
Ave herosi!