Rozdział IV

16 4 2
                                    

Lilith

Alex nie zarejestrowała mojego wejścia do pokoju, jak to zwykle się działo, kiedy uciekała do dalekiej krainy gdzieś głęboko w sobie, dostępnej tylko dla niej.
Kiedy otworzyła oczy położyłam dłonie na jej ramiona i wbiłam paznokcie w jej skórę. Ból fizyczny powinien odciągnąć jej myśli od tego niechcianego, zapomnianego zakamarku w jej głowie.
Dziewczyna wzdrygnęła się i zatrzepotała długimi rzęsami, mrugając, aby powrócić do realnego życia.
Obdarzyłam ją ciepłym uśmiechem, starając się ukryć w sobie niepokój związany z coraz częstszym nawrotem złych wspomnień... Nie mówiąc o męczących ją koszmarach.
- Lilith... Chcę, żeby włosów nie było widać spod kapelusza. Jak gdyby były zupełnie krótkie - wyszeptała lekko drżącym głosem. Skinęłam głową i zabrałam się za rozplątywanie luźnego warkocza. Dziewczyna podała mi szczotkę, a ja przystąpiłam do rozczesywania lśniących włosów.
Alex zmrużyła powieki, kiedy moje smukłe palce sprawnie tworzyły z jej włosów złotą koronę, oplatającą jej głowę. Na myśl przyszła mi korona cierniowa. Skrzywiłam się i zbeształam w duchu.
Delikatnie przygładziłam fryzurę i wpięłam w warkocz maleńkie, śnieżnobiałe róże. Spinki, które przyozdobione były małymi kryształkami, mieniły się w słońcu, przez co włosy dziewczyny nabierały jeszcze piękniejszego blasku.
Uchwyciłam perłowe kolczyki i wpięłam je ostrożnie w jej uszy, następnie zapinając na jej bladej szyi perły pasujące do kolczyków.
- Gotowe - odeszłam krok w tył, pozwalając Alex przejrzeć się w lustrze. Spojrzała w swoje odbicie z bladym uśmiechem na różowych wargach, które lekko zadrżały.
- Ale ja nie jestem gotowa - szepnęła łamiącym się głosem.
Ukucnęłam przy niej i ujęłam jej dłoń, delikatnie ściskając.
- Nigdy w pełni nie jest się gotowym. Ale życie toczy się z taką prędkością, że nawet nie ma na to czasu, Alex - uśmiechnęłam się do niej szczerze.
Jej błękitne oczy zaszkliły się od łez, które po chwili spływały już po bladych policzkach. Otworzyła kilka razy usta, chcąc coś powiedzieć, ale przełożyłam jej tylko palec do ust, nakazując ciszę.
- Masz przy sobie osoby, które Cię kochają i zawsze są gotowe Ci pomóc, nie zważając na wielkość problemu -puściłam jej dłoń i otarłam delikatnie łzy z jej twarzy, po czym podniosłam się i ucałowałam ją w oba policzki.
- Już czas - uśmiechnęłam się do niej.
Dziewczyna wzięła się w garść i odpowiedziała lekko zdenerowanym, ale już pewnym siebie uśmiechem - tym uśmiechem, który znałam i tak lubiłam.
Podniosła się majestatycznie z krzesła, a ja założyłam czerwony frak na jej ramiona. Złotowłosa przygładziła materiał i przejrzała się jeszcze raz w lustrze. Również ja zlustrowałam wzrokiem jej zgrabne ciało, podkreśloną przez idealnie dopasowane ubrania figurę i piękna twarz, która emanowała pozytywną energią.
- Czy koń jest osiodłany? - zerknęła na mnie pytająco.
- Owszem, wszyscy już czekają.
Na moje słowa Alex ruszyła raźno do do drzwi, a ja podreptałam za nią. W milczeniu przemierzałyśmy korytarze i schody, w końcu docierając do ogromnych drzwi wejściowych.
Złotowłosa zatrzymała się przed nimi i odwróciła do mnie.
- Przykro mi, że w tej części nie możesz uczestniczyć - powiedziała ze smutkiem, chwytając mnie za dłonie. Uśmiechnęłam się do niej smutno.
- Później już nie odstąpię Cię na krok.
Dziewczyna zaśmiała się cicho i chwyciła mnie w objęcia, przez co zarumieniłam się lekko i zawahałam, nim oddałam uścisk.
- Powodzenia... - szepnęłam, odsuwając się. - Chcę Ci coś dać, zanim wyjdziesz. Alex spojrzała na mnie pytająco.
- Chcę, żebyś miała przy sobie kawałek mnie - rzekłam, zdejmując z szyi wisiorek przedstawiający srebrną gwiazdkę. Zawiesiłam go dziewczynie na szyi i otarłam łzę ściskającą powoli po moim policzku. Złotowłosa ucałowała wisiorek, po czym schowała go pod koszulę.
Poprawiła ubranie i stanęła przodem do drzwi.
- Czas wyfrunąć z gniazda, Alex.
Skinęła głową i pchnęła potężne wrota, wpuszczając do środka promienie słońca, które oświetliły jej sylwetkę i porwały ją, aby w locie rozwinęła swe złote skrzydła.

Gdy rozkwitną kwiaty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz