No i pierwszy dzień w szkole. Było całkiem nieźle. W mojej nowej klasie jest dużo miłych ludzi i taka śliczna dziewczyna... Chciałem do niej zagadać ale ona chyba mnie unika...
Zjadłem obiad i wysłany przez mamę do sklepu wyszedłem.
Szedłem po nierównym chodniku wzdłuż ulicy Ravina po czym skręciłem w najbliższą aleję i już byłem przy sklepie. Nie był on zbyt daleko. A nawet był on bardzo blisko mojego domu więc często tu jestem. Dlatego pracownicy dobrze mnie już znają i czasem dają jakieś zniżki. Kupiłem żółty ser, mleko jajka, trzy bułki i chipsy dla siebie. Gdy już wyszedłem, zobaczyłem tą przepiękną dziewczynę ze szkoły która mnie unika! Szedłem dalej niepewnym krokiem.
CZYTASZ
Teen Life Is A War
Teen FictionWitajcie w naszej nowej książce. Naszej? Tak, jest tu nas dwie 😉. Teen life is a war to nasza 1książka i mamy nadzieję że się spodoba. Opowiada o kilku nastolatkach w wieku 1 liceum i tak... to nie będzie kolejne opowiadanie typu romansidło gdzie...