Czy "Dary Anioła" nie za bardzo zryły ci mózg?

39 0 0
                                    

Ja - Że niby kim jesteś?

Jace - Jestem Jace Herondayle

Ja -  Ta jasne - co on się podszywa pod "Dary Anioła" głupia nie jestem czytałam to i to jest moja ulubiona książka. Nie będzie mi tu jakiś pacan pod mojego ulubionego bohatera podszywał. O nie co to to nie, ja na to nie zezwalam.

Jace - No tak, nie wierzysz mi?

Ja - Nie no wierze, to ja ci się teraz, przedstawię jestem Isabell Lighdwood.- zaśmiałam się wymieniając kolejną bohaterkę książki.

Jace - Co ty mi się tu pod moją siostrę podszywasz?

Ja - Ty tak na serio? - mam go już gość zaraz mu dam prezencik w postaci mojego kochanego prawego sierpowego.

Jace - Ale o co ci chodzi? - zapytał podchodząc dwa kroki bliżej, nie podoba mi się to, oj nie podoba.

Ja - To ja się powinnam zapytać o to ciebie? Czy "Dary Anioła" nie za bardzo zryły ci mózg? - zapytałam w końcu tracąc cierpliwość. On natomiast zmniejszył odległość między nami w dość szybkim czasie i przyszpilił do ściany.- CO TY ZWARIOWAŁEŚ IDIOTO?!!! - mam dość

Jace - To ja się pytam skąd ty niby wiesz o darach anioła? - zapytał dość spokojnie, ale chyba się wkurzył.

Ja - Jest taka książka geniuszu,  nie żyjemy w średniowieczu tylko 21 wieku. Amebo jedna siądź i nadrób zaległości bo wezmą cie za dziwaka. A teraz wypad albo dostaniesz prezencik. 

 Jece - Uuu a jakiż to? - na jego miejscu bym się tak nie cieszyła(^.^)

Ja - A taki - odepchnęłam go i z całej siły dostał prawego sierpowego. Nie zdążył zrobić uniku i dostał w mordę do tego stopnia że gdyby nie łóżko które za nim stało to leżał by już na podłodze. Dobrze mu tak.

Jace - O nie tak się bawić nie będziemy - podszedł do mnie i wyjął z kieszeni jakiś patyk coś na wzór różdżki z Harrego Pottera, ale moje myślenie dało dobrą rade że to  może być  ta stela z" Darów Anioła" ale to nie możliwe to jest świat realny nie fantastyka. Podchodził do mnie a ja szybko zwinęłam patelnie z komody (jadłam wczoraj wieczorem na niej jajecznice xd) i dałam mu po głowie stracił na chwile przytomność a ja wykorzystałam to i wyjęłam z komody kajdanki (tata jest glinom dał na wszelki wypadek, chociaż raz pomyślał co robi) i przykułam go do łóżka. Zabrałam wszystkie serafickie noże, stele komórkę itp. (mówiłam że mam fazę na Dary Anioła na temat książki, seriali i filmów wiem wszystko). Po tym zaczęłam pakować torbę z rzeczami ubrania, szczoteczka do zębów pasta kosmetyczka itp. i tak miałam nie długo stąd uciekać więc częściowo byłam naszykowana poszłam po duży zapas wody i jedzenia kartę kredytową i poszłam pisać list do rodziców że mam wszystko zapewnione mieszkanie jedzenie i wszystko i ,że nie muszą się martwić chociaż i tak nigdy tego nie robili, ale cóż. I to było prawdą mam zapewnione mieszkanie pracę i cały 5.000.000 na koncie. Spadek po dziadkach  w całości przeznaczony dla mnie i multum kasy matki "najlepsza prawniczka w mieście" dobra. Zaczęłam się szykować do wyjścia gdy spojrzałam na blondyna,  miał na sobie czarny T-shirt czarną skórę spodnie z kieszeniami i glany, jak na " prawdziwego nocnego łowcę  przystało" zaczął się budzić i dobrze.

Ja - Hej śpiąca królewno wstawaj, nie mam 7 lat.

Jace - Jesteś lepsza niż myślałem - uśmiechnął się głupio 

Ja - Słuchaj no dziwaku - podeszłam do niego kucając na jego wysokość - To nie jest żaden świat cieni miasto kości czy cokolwiek innego, to jest prawdziwe życie, nie ma żadnych demonów aniołów, czy pozostałych rzeczy z Darów Anioła, masz - wrzuciłam mu klucz do kajdanek, jak się wyswobodzisz na stoliku masz numer do dobrego psychiatry przyda ci się. - odwróciłam się po torbę i usłyszałam jak coś wchodzi przez okno wyjęłam z za paska ostrze i wbiłam demonowi w brzuch. 

Dary Anoła - Miasto 21 wiekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz