Wstałam poszłam pod prysznic. Ubrałam się w to:
Zeszłam na śniadanie i cały czas myślałam o tym jak będzie w szkole. Boję się że spotakam tam Simona. Przecież Matt ani Will nie będą za mną chodzić krok w krok.
-hej siostra co ty taka zamyślona? -zapytał Will jedząc śniadanie.
-a nic tak myślę o szkole- westchnełam i zaczełam mieszać w płatkach śniadaniowych.
-nie martw sięwszystko będzie dobrze-Will posłał mi szczery uśmiech.-jak chcesz mogę kazać Bradowi cie pilnować
Pomyślałam chwilę i pokiwałam głową na zgodę. Lepiej żeby i on mnie pilnował. Nie chciałam żeby znów ktoś mnie zranił. A poza tym boje się Simona.
Poczułam wibracje w kieszeni spojrzałam na ekran.
1 nowa wiadomość od Matt❤
od Matt: czekam przed domem :*
-Matt na mnie czeka muszę lecieć- powiedziałam Willowi
-ok tylko uwarzaj na siebie. Brad będzie czekał na ciebie w szatni. Jak coś to dzwoń i pisz - po jego słowach wyszłam.
Zobaczyłam Matt opierającego się o swój sportowy samochód. Gdy mnie zobaczył podszedł do mnie i musnął mnie w policzek.
-hej kochanie, jedziemy - pokiwał głową w kierunku samochodu.
Pokiwałam potwierdzając głową. Jechaliśmy w ciszy. Bardzo sie bałam. Zaparkowaliśmy na wolnym miejscu i ruszyliśmy w kierunku szatni.
Matt zdjął kurtkę i wtedy zobaczyłam coś pięknego miał koszulkę z napisem SECURITY.
-podoba ci się - spojrzał na mnie i wskazał koszulkę.
- bardzo - zakryłam rękoma usta ze zdumienia.- mam najlepszego ochroniarza pod słońcem.-uśmiechnełam się.
Matt chwycił mnie za rece i powoli przyciągał do siebie patrzył na moją reakcję. Ja mu w pełni ufałam.
Jego ręce znalazły się na mojej tali.
Czułam się bardzo dobrze. Bardzo brakowało mi jego ciała i dotyku. Położyłam swoje ręce na jego barkach. A głowę położyłam na ramieniu. Staliśmy tak dość długo. Chciałam żeby trwało to wiecznie.
-nie przeszkadzam - usłuszałam donośny głos cofnełam sie i zobaczyłam Brada.
Pisnełam z wrażenia bo on też miał taką samą koszulkę jak Matt.
-no takich ochroniarzy to ja mogę mieć- zaśmiałam się.
Zadzowił dzwonek. Spoważniałam.
-nie martw się będzie dobrze - złapał mnie za rękę. Moje całe ciało się trzęsło. Trzymałam mocno ręke Matta. Brad szedł za nami i wszystkich obserwował.
Odprowadzili mnie pod samą salę. Zauważyłam biegnącą Natalie.
-hejka, chłopaki teraz to ja się nią zajmę- uśmiechneła się i pociągneła mnie w głab sali.
Matt odprowadził mnie wzrokiem i znikł z pola mojego widzenia. Poczułam pustkę i strach.
Usiadłam w ławce z przyjaciółką.-jak samopoczucie- spytała
-bywało lepiej-spuściłam głowę.
-nie martw się wszystko będzie dobrze z resztą jak coś sie wydarzy to Matt będzie przy tobie-pocieszała mnie
Rozmawiałyśmy jeszcze długo. Nauczuciel zwrócił nam kilka razy uwagę.
Zadzwonił dzwonek na lekcje wyszłam na korytarz i rozejrzałam się zauważyłam Matta biegnącego i przeciskającego się przez tłum.
-jestem-powiedział zdyszany.
Ja bez zastanowienia rzuciłam mu się na szyję. I przytuliłam mocno.
-tęskniłam-wyszeptałam
-ja tęskniłem jeszcze bardziej -przytulił mnie.- idziemy na lunch ? - spojrzał mi w oczy.
- nooo... super pomysł- posłałam mu uśmiech.
Szedł przede mną a za mną Brad. Czułam się bezpiecznie z nimi. Weszliśmy na stołówkę wszystkie oczy zwrócone były na mnie. Pewnie już wiedzą że zostałam zgwałcona.
Nie no zajebiście pomyślałam lepiej być nie może. Matt cofnął się i złapał mnie za rękę. Włożyłam na tacę kilka smakołyków i usiadłam z Mattem Natalie Issakiem i Bradem. Dłubałam w jedzeniu.
-mam wrażenie że wszyscy się na mnie gapią-spuściłam głowę.
-wszystko będzie dobrze zobaczysz - pocieszał mnie chłopak.
Dobrze że nie spotkałam Simona. Szczęście mi dopisywało. No ale do czasu. Nagle do sali wszedł nie kto inny jak Simon.
CZYTASZ
Zrozumienie [TRWA KOREKTA]
Ficțiune adolescențiDla każdego z nas słowo Miłość oznacza coś innego. Dla jednych jest bardziej wartościowa dla innych mniej. Dla Roxy Smith miłość to przede wszystkim ZROZUMIENIE. Ale to nie jest takie łatwe... Rox to nieśmiała licealistka, która przeżywa dobre i zł...