Prolog

320 49 17
                                    

- Mamo! Ili znowu każe mi się przebierać w sukienki! - krzyknął chłopiec zbiegając ze schodów - powiedz jej coś! - powiedział chowając się za jedną z kobiet stojących w kuchni

- Ili, rozmawialiśmy o tym - powiedział wujek chłopca - Frank nie jest pedałem żeby ubierał się w damskie ubrania - westchnął, a Frank tylko spuścił wzrok i wypuścił cicho powietrze, jak zawsze kiedy wujek poruszał tematy seksualności. Chłopak bardzo nie lubił tych rozmów, Tom bowiem był bardzo nietolerancyjny pod względem wszystkiego. Koloru skóry, innego zdania, seksualności, religii ( choć sam był zagorzałym ateistą, tolerował jedynie chrześcijaństwo ).

- Ale tato - jęknęła Ili opierając się o ścianę - Frank wygląda dobrze w sukienkach, więc czemu nie mogę go w nie ubierać?

- Bo jest chłopcem - westchnął Tom siadając wygodnie w fotelu w salonie

Ili przewróciła teatralnie oczami, a Frank pokazał jej język. Lubił swoją kuzynkę, ale nieraz działała mu na nerwy jak mało kto. Na samą myśl, że będzie mieszkał z nią i wujostwem tydzień, miał dość. Szczególnie, że będzie musiał wysłuchiwać jak to Tom jest zażenowany młodzieżą w obecnych czasach. Tak jak Frank kochał ciotkę i - czasem - Ili, tak nie lubił Toma za to jak bardzo był pełen nienawiści. Frank nie uważał się za świętego, ale przy swoim wujku, mógłby za takiego uchodzić. Jak na piętnastolatka Frank rozumiał i wiedział bardzo dużo. Życie sporo go nauczyło, a matka uważała go za nad wyraz dojrzałego jak na jego młody wiek.

   Kiedy Linda wychodziła z domu swojej siostry Frank podbiegł do niej i przytulił ją mocno. Nie lubił kiedy wyjeżdżała, poza tym, uważał, że jest wystarczająco dorosły aby zostać na tydzień sam. Nie chciał nadużywać gościnności wujostwa, a wiedział, że nieraz to robił. 

- Nie zostawiaj mnie z wujkiem - powiedział cicho, na co Linda pogłaskała go tylko po głowie i uśmiechnęła się delikatnie. Jej też nie uśmiechało się to, że Frank dużo czasu będzie spędzał ze swoim homofobicznym wujkiem, który obraża wszystko i wszystkich za nic, ale nie miała wyboru.

- To tylko tydzień Frankie, nie zostajesz tu na zawsze - powiedziała i uśmiechnęła się do syna - teraz muszę już lecieć. Kocham cię - dodała i pocałowała chłopca w czubek głowy. Następnie pożegnała się z siostrą i jej mężem po czym wyszła zostawiając Franka stojącego przed drzwiami. 

Chłopiec westchnął i mozolnym krokiem poszedł na górę. Nie wiedział co ze sobą zrobić, więc szwendał się po domu, dopóki nie uznał, że ostatecznie może posiedzieć z Tomem w salonie i obejrzeć jakieś wiadomości, które wcale go nie interesowały. 

Siedział więc znudzony na sofie i patrzył na prowadzącego wiadomości mężczyznę ubranego w granatowy garnitur. Nie obchodziło go za bardzo co mężczyzna mówi. Nigdy go to nie interesowało. Oglądał to tylko i wyłącznie z nudów, mimo że to nudziło go jeszcze bardziej. Chciał wyjść na spacer, ale wiedział że ciotka mu na to nie pozwoli, bo jest już ciemno, a ona jest za niego odpowiedzialna i nie chce żeby mu się coś stało. Kiedy śledził wzrokiem to co działo się w telewizji, do jego uszu dobiegł dźwięk telefonu stacjonarnego. Nie wiedział po co go jeszcze trzymali, przecież w tych czasach każdy używa komórki. 

Dźwięk rozlegał się po domu jeszcze jakiś czas, aż w końcu Camilla zdecydowała się podnieść słuchawkę. W salonie poza głosem prowadzącego rozległ się przyjemny głos Camilli. Kobieta zawsze była rozmowna, dlatego też Frank zdziwił się kiedy z jej ust wydobywały się tylko krótkie i ciche pytania.

- Frank... mógłbyś pójść na górę? - spytała łagodnie po odłożeniu słuchawki. Chłopiec wstał z kanapy i spoglądając szybko na kobietę ruszył schodami na górę. Przynajmniej taki miał zamiar, ale ostatecznie usiadł na schodach, ciekawość wzięła górę, chciał dowiedzieć się co takiego się stało, że  ciotka nagle stała się spokojna i nieco przygnębiona. 

Po chwili usłyszał tylko łkanie i parę niewyraźnych słów, nie mógł nic z tego zrozumieć, ale czuł, że stało się coś złego.

___________________________________
hej hej
to... witam w moim nowym ff.
Nie wiem jak wyjdzie, bo chcę go całego pisać z perspektywy osoby trzeciej, ale mam nadzieję, że nie będzie jakoś bardzo tragicznie
PS: I Love You All! xx ~ Haia_Miia xx

Don't Reveal Yourself | FrerardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz