~11~

94 16 1
                                    

-Naprawdę powiedział coś takiego?- Przygryzł język wściekły.

-Tak. Jeśli to prawda Vi...

-Mamo przestań.-Warknął chłopak, Arthur znowu powiedział coś by go upokorzyć, jak zwykle zresztą. Nie wierzył, że gdy byli młodsi uważał go za przyjaciela, ba nawet za brata.- Nie jestem gejem, daj sobie spokój.- To mówiąc ruszył w kierunku swojego pokoju. Ten idiota nie da sobie ani chwili spokoju, zawsze znajdzie jakiś sposób by wmówić coś dorosłym, a ci jak głupi wierzyli w jego słowa. W  końcu, to on z tej dwójki był kłamcą. Wyjął z torby telefon i słuchawki rzucając się na łóżko. Włączył pierwszą lepszą playlistę, zamykając oczy i zbierając myśli. Zdarzył się już przyzwyczaić, nikt nigdy nie stał po jego stronie dłużej niż kilka chwil, zawsze znikał wtedy kiedy był potrzebny. Ale jeśli chodziło o jego orientacje... Był, wyczulony na ten temat jeśli można to tak nazwać, sam nie potrafił określić samego siebie i nienawidził gdy ludzie przyczepiali mu tego typu naklejki jak zrobił to Arthur. Zastanawiał się czasem czemu ludzie muszą być tak bardzo ograniczeni.  Komórka trzymana w dłoni za wibrowała dając tym samym znak o nowej wiadomości.

Conner Hill: Jesteś już w domu?

Vita przewspaniały: Tak czemu?

Conner Hill: Nie chciałem ci przeszkadzać w lekcjach, ale cholernie mi się nudzi.

Vita przewspaniały: No dobrze...Jestem wolny.

Conner Hill: Miło wiedzieć ^^ Jak tam dzień Vita?

Vita przewspaniały: Nawet...Jakoś żyje.

Conner Hill: Coś się stało?

Vita przewspaniały:Nie, nic zupełnie.

Conner Hill:No dobrze...Ale jakby coś się działo to możesz do mnie pisać nawet o północy.

Yobanashi Device || YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz