Ucieczka

911 23 7
                                    

Maja nie chciała od razu wracać do pustego mieszkania więc postanowiła się jeszcze przejść. Kiedy weszła do swojej klatki przed jej mieszkaniem już czekała na nią Gosia.

M: Czego ty jeszcze chcesz?

G: Żebyś dała spokój Olgierdowi. Postanowiliśmy jeszcze raz spróbować.

M: Spokojnie nie będę wam wchodzić w drogę. A teraz idź już sobie i daj mi spokój.

Pół godziny później:

Olgierd był już pod mieszkaniem Mai ale ona mu nie otwierała. Więc postanowił, że porozmawia z nią jutro w pracy.

Następnego dnia na komendzie:

O: Krystian jest już Maja?

K: Tak jest u szefa. Nie wiem co jej wczoraj powiedziałeś ale nie jest dzisiaj w najlepszym nastroju.

O: Nic bo z nią nie rozmawiałem. Nie chciała nawet otworzyć mi drzwi.

K: Oj stary nabroiłeś.

W tym czasie do ich pokoju wszedł szef:

S: Panowie jest sprawa. Zbierajcie się.

O: Szefie nie może Krystian pojechać z Krzyśkiem?

S: Nie Olgierd i bez dyskusji.

O: Dobrze szefie.

5 minut później w samochodzie Olgierda:

O: O co chodziło staremu.

K: A jak myślisz? Maja go o to poprosiła.

O: Nie no co ty tak myślisz?

K: Tak. Jak wychodziliśmy zaczepiła mnie Lena i powiedział, że spotkała się z Mają na korytarzu. Miała ze sobą dokument z prośbą o przeniesienie do innego miasta.

O: Stary żartujesz sobie teraz ze mnie.

K: Chciałbym ale nie. 

Tym czasem na komendzie

M: Dziękuje szefie i przepraszam ale tak będzię najlepiej dla wszystkich.

S: Nie ma za co ale jest mi przyko, że chcesz nas opuścić. Ale skoro taką podjęłas decyzję.

M: Dowidzenia szefie dzękuję za wszystko i proszę wszystkich ode mnie pożegnać.

S: Ja tobie równiez dziękuję oczywiście pożegnam. Będziemy za tobą teśknić. Dowidzenia Maju.

Maja po wyjściu z pokoju szefa poszła spakować swoje rzeczy. W drodze do wyjścia zaszła do pokoju chłopaków i zostawiła na biurku Olgierda list : "Olgierd wyjeżdżam. Nie będę wam wchodzić w drogę. Życzę szczęścia. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Czemu nie potrafiłeś mi powiedzieć prosto w oczy, że wróciliście z Gosią do siebie. Tylko ona miała do tego odwagę. Jeszcze jedno nie dzwoń , nie pisz do mnie i nie szukaj mnie. Tak będzie najlepiej. Chcę o tobie zapomnieć. Wiec jedno bardzo mnie zraniłeś jak nikt jeszcze nigdy.   Maja"

Olgierd z Krystianem po 3 godzinach w terenie wrócili na komendę. Po wejściu do swojego pokoju Olgierd podzszedł do swojego biurka i zobaczył list od Mai. Po jego przeczytaniu był załamany. Zrozumiał co się satło. Od razu poszedł do szefa wyjaśnił mu co i jak i poprosił o wolne. Zarębski zgodził się bo nie chciał stracić tak dobrej policjantki jaką jest Maja. Kobieta miała wyjechać dopiero za 4 dni, więc Olgierd miał nadzieję, że zastanie ją jszcze w mieszkaniu ale jaj już tam nie było. 

Czy Maja wyjedzie?

Czy Olgierd zdąży jej wszystko wyjaśnić zanim ona wyjedzie?


Maja i Olgierd - GliniarzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz