#1

65 3 3
                                    

Po godzinie zakupów młodsza siostra wróciła obładowana siatkami z jedzeniem i innymi potrzebnymi do życia produktami. Wpadła do salonu potykając się o własne stopy i ledwo utrzymując równowagę zatrzymała się przy szklanym stoliku.

- Kochana jak cię proszę, weź tą siatkę z cukierni, tam mamy sernik, muszę resztą jak najszybciej pierdzielnąć, bo mi ręce odpadną, a ciasta mi akurat szkoda. - jęknęła czarnowłosa spoglądając błagalnie na swoją współlokatorkę.

- SERNIK? - zapytała brunetka, po czym gwałtownie pozbyła się trzymanej w rękach książki i z prędkością światła znalazła się przy siostrze, by pomóc jej z zakupami. Pomimo tego, że była starsza posłusznie wzięła reklamówkę i zaniosła ją do kuchni. - Seeernikkkk... -dało się usłyszeć oraz po chwili dołączył dźwięk szeleszczącej siatki.

Czarnowłosa odetchnęła z ulgą i również poczłapała do tego samego pomieszczenia by zaraz po przekroczeniu progu, walnąć wszystkie pozostałe torby na najbliższy blat.

- A miałam przecież iść tylko po owoce i sernik.. - mruknęła i za rozpakowywanie i układanie produktów we właściwe miejsca.

- Tak to jest jak się kobietę wyśle na zakupy! - roześmiała się starsza biorąc się za krojenie ciasta. - Co robimy dzisiaj ze swoim życiem skoro udało nam się uporać z nauką? - zapytała wymachując nożem po uprzednim rozłożeniu sernika na talerzyki.

- Nie mam pojęcia, mój mózg dzisiaj nie myśli. W sumie to on mało kiedy w ogóle funkcjonuje. - mruknęła młodsza. - Możemy się przejść po mieście czy coś.. Może trafi się jakaś impreza, kto wie.. - dodała wyciągając z szuflady łyżeczki i podając siostrze jedną z nich.

- A od kiedy jesteś taką fanką imprez? Ale w sumie jakaś by się przydała, bo od jakiegoś czasu żyłyśmy tylko zakopane w książkach.. - jęknęła brunetka - Jeednak jeśli mamy gdzieś iść to by się chyba pasowało przebrać.. - dodała patrząc na swój "wyjściowy" dres i koszulkę siostry z napisem "Nie zdam" (Evi: Nie to, że była w niej w sklepie, wcale a wcale XD)

- Od czasu gdy dotarło do mnie, że tak na prawdę moje szanse na spotkanie Patrick'a (Evi: Fall Out Boy) są bliskie zera i pasowałoby znaleźć sobie jakiegoś faceta.. Ale popieram pomysł co do przebrania się. - rzuciła młodsza i odłożyła pusty już talerzyk.

- Jeszcze dopadniesz swojego Patricka, mówię ci.. (Em: Tutaj jest moment na Lenny face ehehhe..) No to przebieramy się i spadamy! Zobaczymy co tam los dla nas szykuje (Em: Lenny face numer dwa.. Eheh) - powiedziała starsza po czym zaczęła kierować się w kierunku swojego pokoju, aby wybrać jakiś strój na wieczór.

- Tylko w co ja się ubiorę. Łooo matko, co za problemy.. - mruknęła czarnowłosa i również udała się do swojego mrocznego królestwa.

Mnóstwo czasu.. Mnóstwo rzeczy walających się po całej podłodze.. Mnóstwo ubrań.. DLACZEGO JAK POTRZEBA SIĘ W COŚ UBRAĆ TO NIGDY NICZEGO NIE MA? To pytanie nurtuje praktycznie każdą kobietę i nasze bohaterki nie były w tym przypadku wyjątkiem. Obydwie już od jakiegoś czasu tkwiły w swoich królestwach i tonąc w ubraniach, które ani trochę nie były stosowne na tę okazję..

- Jak tam młoda? Już wiesz w co się ubierzesz? - krzyknęła do siostry brunetka walcząc usilnie z przywalającą ją stertą ciuchów

- Chyba pójdę w standard -rzuciła czarnowłosa. - Jakieś dżinsy, granatowa koszula i te czarne butki, w których zazwyczaj wychodzę do większej ilości ludzi. A jak z tobą?

- Eeeee... Generalnie to bym sobie jakąś chyba spódnicę ubrała, ale nie wiem... Czemu to musi być takie trudne??

- No kobito no, weź podejmij w swoim życiu choć raz jakąś porządną męską decyzję.

Just the two of us | AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz