- Stara, wstawaaj! - krzyknęła czarnowłosa bohaterka wpadając do pokoju Emmy. - Na strzelnicę miałyśmy jechać! Chcę sobie postrzelać. No budź sieee - dodała mocno potrząsając ramieniem siostry.
- Iddddź sobie.. - mruknęła Em nawet nie fatygując się by otworzyć oczy - Przyjdź później, bo teraz śpię. Ewentualnie zostaw wiadomość u mojej prywatnej sekretarki - dodała przewracając się na drugi bok i naciągając kołdrę na głowę
- Nie masz prywatnej sekretarki, nie stać cię na nią. - młodsza chwyciła pierzynę i zarzuciła ją sobie na ramię po czym szybko wybiegła z pomieszczenia - Jak się zdecydujesz to się odezwij! - krzyknęła i pieprznęła się na kanapę w salonie
- Oddawaj to mały złodzieju! - krzyknęła brunetka - A z resztą.. - westchnęła - Jak mi zrobisz śniadanko to mogę się zastanowić czy wstać!
- Czy ty serio chcesz ryzykować spaleniem domu? - rzuciła czarnowłosa wychylając się zza oparcia (Evi: Serio nie umiem gotować, ale się uczę! I nie idzie mi najgorzej ^^) - Zresztą zrobię ci omleta, jak się zamieni w jajecznicę to nie moja wina!
Niższa dziewczyna niechętnie podniosła się z sofy i poczłapała do kuchni. Po kilkunastu minutach i jednej prawie przypalonej patelni, na dwóch talerzach leżały już puchate omlety, a obok stały kubki z kawą i herbatą.
- Chcesz coś jeszcze? Póki jestem dobrą siostrą i mam chęci, bo nie ukrywam, że mycie garów i tak mnie przeraża. - mruknęła Evi gdy po raz kolejny przekroczyła próg w pokoju siostry
- Eeeem nie, chyba nie - ziewnęła starsza pojawiając się w kuchni - Ooo.. Omlecik! I tylko odrobinę przypaliłaś patelnię? Nooo młoda jestem z ciebie dumna! - pokiwała z uznaniem głową siadając do stołu
- Dzięki. Wypiłam tylko dwie kawy, więc to pewnie dlatego. - ziewnęła - Ale jak wypiję tą co tu stoi to powinnam być na tyle świadoma, że cię przypadkowo nie zastrzelę. - dodała śmiejąc się
- Będę stać z daleka od ciebie, bo wiesz.. Moje życie jest cenne.. Nie pij tyle tej kawy, niezdrowa jest
Po śniadaniu i konwersacji o kawie obie kobiety udały się do swoich królestw w celu przebrania się i zabrania potrzebnych rzeczy. Raczej w piżamach tam nie pojadą prawda? Gdy były już gotowe ponownie się spotkały - tym razem na korytarzu.
- Normalnie padniesz siostra. Sprzedam ci historię życia. Rzuciłam wcześniej mój cenny kocyk z tygrysem na podłogę, a wracając teraz by zmienić wdzianko, wypierdzieliłam się na nim.. Takie rzeczy tylko u nas, polecam - rzuciła niższa bohaterka, gdy tylko zobaczyła Emmę.
Następnie wyszły z domu, zamknęły drzwi, i wsiadły do samochodu brunetki.
- Jadymy stara! Pomimo mojego entuzjazmu proponuję ci jednak jechać zgodnie z ograniczeniami prędkości, bo moje życie jest zbyt cenne. - zaśmiała się czarnowłosa wymachując gałązkami.
- Spokojna twoja rozczochrana. Ze mną jesteś tak bezpieczna jak w łóżku Eltona Johna! - roześmiała się strasza (Em: Pozdrawiam serdecznie, taki żarcik kosmonaucik)
Godzinę i kilka kłótni z nawigacją później dotarły do wybranego miejsca. Niższa wyskoczyła z samochodu i niecierpliwie czekając aż jej siostra również opuści pojazd, grzebała w kieszeni przydużej, czerwonej buzy.
- Tak w ogóle to ogarniasz ile muszę zabulić za nasze dwie, zacne osoby? - rzuciła wyciągając portfel.
- Eeeeeee... Z racji tego, że na strzelnicy byłam milion lat temu i jeden dzień dłużej to pewna nie jestem, ale myślę, że tak w stówce powinnyśmy się zmieścić. (Em: Byłam w tamtym roku, seryjnie nie pamiętam. Generalnie to zależy od ilości strzałów, więc wiecie)
CZYTASZ
Just the two of us | Avengers
FanficZ pozoru zwykłe i przewidywalne życie dwóch dziewczyn stopniowo zaczyna się zmieniać za sprawą kolejno spotykanych osób. Ich spokojna codzienność staje się pełną niesamowitych zwrotów akcji historią... Jak się zakończy? Przekonajcie się sami! W ro...