Rozdział I

88 8 6
                                    

Taka mała niespodzianka dla Psycholi w dzień moich urodzin ^^ Mam nadzieję, że się przyjmie.. Heh ^^

Siedzę w tej szkole niecałe dwadzieścia minut, a już chce z niej uciekać!  I to jak najdalej się da!  Myślałam, że jak pójdę do Seirin to w końcu będę mogła pograć w szkolnej drużynie koszykówki..

- I wyszło jak zawsze - Mruknęłam zrezygnowana i usiadłam pod pobliskim drzewem, w tej szkole jak zwykle jest tylko męska drużyna i nikt nie śpieszy się by założyć jej damska odpowiedniczkę.

- Gdybym tylko urodziła się chłopakiem - Szepnęłam do sobie przymykając oczy - Wszystko byłoby łatwiejsze...

***

-Yukine! - Pobiegłam w stronę krzyczącego chłopaka,  spojrzałam w górę gdzie ujrzałam fioletowego olbrzyma, pisnęłam i ukryłam się za braciszkiem. - Yuki to jest Atsushi, niedawno się tu przeprowadził.  Atsushi to Yuki. - Przedstawił nas sobie, a ja wciąż ukrywałam się za wyższym chłopakiem od czasu do czasu wychylając się. Gdy zabrałam się na odwagę wyszłam.

- Jestem Yuki Shiroka, gram w kosza na pozycji środkowy lub rzucający obrońca. - Powiedziałam nie śmiało, a chłopak znudzony obejrzał mnie dokładnie.

- Ara, ale ty jesteś za mała by grać - Obrażona zacisnęłam piąstki i tupnęłam nogą.

- Yuki jest na prawdę dobra jak na dziewczynę,  jest takim chłopakiem ale nie do końca!  - Krzyknął Daiki, spojrzałam na niego i zabrałam mu piłkę by zaraz potem wrzucić ja do kosza. Zaśmiałam się i obróciłam w stronę fioletowo-włosego.

- Ara, Yuchin serio jest dobry - Odpowiedział podjadając batonika.

***

-No tak! - Zerwałam się na równe nogi i pobiegłam w stronę łazienek. W torbie miałam ciuchy na zmianę bo miałam później iść na boisko pograć, a nie będę miała czasu wracać do domu. Zamknęłam się w jednej z kabin, przebrałam i wyszłam. Stanęłam na przeciw lustra i zaczęłam zmywać mój, i tak słaby, makijaż,  spiełam włosy w kucyka i zrobiłam sobie grzywkę.

- Hej trochę jak chłopak faktycznie wyglądam. - Wyszłam z łazienek i skierowałam się w stronę stolika przy którym siedziała trenerka drużyny koszykarskiej.  Gdy już podchodziłam popchnął mnie jakiś chłopak, lekko zdenerwowana poszłam za nim, okazało się, że on także zapisuje się do tej drużyny.. Raczej się nie polubimy. Przy stoliku była jeszcze jedna osoba, ale chyba nikt nie zwrócił na niego większej uwagi,  miał dziwnie znajome niebieskie włosy.

-Kuroko..? - Moje oczy otworzyły się jeszcze bardziej, po czym ukryłam się za czerwonowłosym i przeczekałam, aż Tetsu odejdzie.

- A ty coś chciałeś?  - Powoli obróciłam się w stronę mojego rozmówcy, wyprostowałam się i nerwowo zaśmiałam.

- A ja chciałem zapytać czy można zapisać się do drużyny - Uśmiechnęłam się jeszcze bardziej nerwowo drapiąc się po karku. Dziewczyna obejrzała mnie dokładnie, by po chwili przytaknąć i mruknąć coś pod nosem - A więc?  - Ponagliłam ją, otrząsnęła się i spojrzała na mnie miłym wzrokiem

- Oczywiście, że można! - Krzyknęła podając mi kartkę,  starannie ją wypełniłam i podpisałam się.

- A więc jesteś Yukine.. - Zamyśliła się, a ja przytaknęłam - Jesteś w pierwszej klasie dlatego Cie nie kojarzę - zaśmiała się, dołączyłam do niej i powoli zaczęłam się oddalać.  Westchnęłam gdy byłam w bezpiecznej odległości, ruszyłam ku bramie wyjściowej.

- Jutro czeka mnie ciężki dzień - Szepnęłam do siebie opuszczając teren szkoły, włączyłam telefon i puściłam sobie moją ulubioną piosenkę.  - Mam nadzieję, że to się uda - westchnęłam udając się w stronę boiska.

Tak zaczyna się ta o to książka, mam nadzieję, że się wam spodoba. Miłego czytania! 

Jestem swoim bliźniakiem!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz