Strach

16 3 1
                                    

Za oknem się czai,
Pod łóżkiem mazgai,
Sieć na muchy plecie,
Lata żółto-czarna po świecie.
W kącie pokoju po nocach przesiaduje,
Myśli na zewnątrz wszystkie zajmuje,
Przed wystąpieniem słowa do ucha szepcze,
Uważaj jak leziesz durny ślepcze!
Do dentysty nie wpuszcza,
Przygniata Cię tłuszcza,
O ołówek zapytać nie pozwala,
Ściany psychiki spokojnie zawala.
Złotą klatkę już buduje,
Rzeczywistość zakłamuje.
Dla wygody,
Nie przeskoczysz tej przeszkody.
A przeszkoda sobie rośnie,
Robi to niezwykle radośnie,
A ty masz ją za plecami,
I choć dotkniesz ją palcami,
Wiesz, że ciągle jest tam,
Nie przeskoczysz, by uniknąć dram.
Muzyki słuchać dziś przestaniesz,
Ciarek na myśl o słuchaniu czegoś dostaniesz,
Nie porozmawiasz z ludźmi sobie,
Może wydawać się to absurdalne Tobie,
Ale czy to fikcja na pewno?
Czy to nie jest prawdziwe jak sosnowe drewno?
O czym mowa? A o strachu.
Nie mów nikomu, unikniesz obciachu.

Zapisany zeszytOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz