4

937 32 4
                                    


Ohayo witam z powrotem.
Następny rozdział tak długiej nieobecność. Nie mam pomysłu na rozdziały więc ich pisanie będzie dłuższe.  Przepraszam i miłego czytania.

P.W Thor
Uciekli nam. Prawdę  mówiąc ważniejsza była dziewczyna niż ten cały Deadpool.
-Tom jak ona się nazywa?-spytał lekko wkurzony
-Mówiłem  Williams-powiedział Tom
-Imię!!!!Tak trudno powiedzieć imię-powiedział Stark
-Thor ty też słyszałeś jej imię,prawda-spytał Tony
-Muszę się z kimś spotkać-powiedziałem i wyszedłem

5 minut później
-Witaj,bracie-przywitałem się z Lokim
-Nie jestem twoim bratem-krzyknął
-A jak Yuuki jednak żyje?-spytałem
-Yuuki nie żyje-powiedział ze smutkiem-Sam ją zabiłem
Widziałem,że był na skraju rozpaczy.
-Nie mów tak,bracie-powiedziałem
-Jestem potworem-krzyknął
-Nie mów tak-powiedziałem ze smutkiem
-O widzę,że jelonek raczył się odezwać-powiedział nie kto inny jak Stark
-Jakie on ma genialne wyczucie czasu-powiedziałem w myślach
Loki się uśmiechnął. Jak ja nienawidzę jak czyta mi w myślach.
-Yuuki-powiedziałem razem z Lokim
-Kto to Yuuki-powiedział zdezorientowany Tony
-Pytałeś o jej imię-powiedziałem
-Aaa. Już ogarniam-powiedział
-Jervis znajdź Yuuki Williams-polecił SI i wyszedł
-Tak jest,sir-odpowiedział
-Mam nadzieję,że będzie współpracować-powiedziałem
-To Yuuki. Nie wiesz kiedy zmieni się jej humor-powiedział już spokojniejszy
-Prawda.Idę ją poszukać zanim zrobi to Stark, do widzenia bracie-powiedziałem
-Thor?-spytał niepewnie
-Tak?-spytałem
-Nie pozwól jej zginąć jak to oczywiście ona-powiedział
-Nie pozwólę,obiecuje-odpowiedziałem
~TIME SKIP~
Jestem już w Azgardzie,żeby spytać się Hemil. (Nie ch mi ktoś napisze jak się nazywa ten strażnik w Azgardzie)
-Widzisz ją?-spytałem z nadzieją
-Tą białą czupryne-powiedział-Zawsze
-Gdzie jest?-spytałem
-W jakimś lesie na Manhattanie-odpowiedział
-Z jakimś czerwonym człowiekiem-dodał po chwili
-Deadpool-powiedziałem przez zaciśnięte zęby
-Thorze?-ktoś się spytał
-odpowiedziałem
-Odyn cię wzywa-powiedziała Sif
-Dobrze,już idę-powiedziałem
5minut później byłem już nad przeciwko ojca.
-Odynie,wzywałeś-powiedziałem
-Co cię tu sprowadza przed wydaniem Lokiego na zasłużoną karę
- Nie możesz go ukarać-powiedziałem stanowczo
- Śmiesz się mi sprzeciwiać,Thorze-powiedział groźnie
-Nie o to chodzi-powiedziałem- Tylko....
-Co?-spytał się
-Jadna osoba wygląda jak idealna kopia Yuuki i muszę to sprawdzić, ojcze-odpowiedziałem
-Rozumiem, ale po co ci Loki-zapytał
-Loki może najszybciej sprawdzić czy to ona czy nie-powiedziałem-Spędzili ze sobą naprawdę dużo czasu
-Więc idź mój synu i sprować moją córkę z powrotem do Asgardu-powiedział
-Dobrze ojcze-powiedziałem.

ZAGINIONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz