★ Pierwsze spotkanie ★

153 15 6
                                    

Aron

Mieszkałaś w Korei już dobre dwa lata, ale z racji tego, iż Twoja przyjaciółka się zaręczyła i zamieszkała z ukochanym, Ty również byłaś zmuszona do zmiany mieszkania. Tamtego nie byłaś w stanie go opłacić, było po prosu za duże.

Udało Ci się znaleźć w miarę przyzwoitą kawalerkę blisko centrum. Pokój, sypialnia, kuchnia, łazienka. Tyle Ci w zupełności wystarczyło.

W natłoku przeprowadzkowym zapomniałaś kupić kilku - dosyć istotnych dla Ciebie - rzeczy. Na przykład cukru. Jak masz teraz wypić herbatę? W niedzielę wszystko pozamykane...

Postanowiłaś iść do nowego sąsiada, aby poprosić o maleńkie wsparcie w tym słodkim kryzysie. Zapukałaś do drzwi naprzeciwko swoich i czekałaś na przybycie lokatora. Otworzył młody, całkiem przystojny chłopak.

- Cześć... - zaczęłaś - jestem [Y/N]. Dopiero się wprowadziłam i przez to wszystko zapomniałam zrobić zakupów. Mogłabym prosić o pożyczenie kilograma cukru? - uśmiechnęłaś się delikatnie.

- Jasne, wejdź - weszłaś w próg i chwilę się rozglądałaś po ładnym korytarzu, a zaraz dostała w ręce opakowanie z białymi kryształkami - A mogę liczyć na herbatę?

Zaprosiłaś chłopaka do swojego mieszkania i zaraz zalałaś drugi kubek z torebką zielonej herbaty. Rozmawialiście do południa, cieszyłaś się, że masz tak miłego sąsiada.

 Rozmawialiście do południa, cieszyłaś się, że masz tak miłego sąsiada

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Baekho

Miałaś dziś wolne od zajęć, więc postanowiłaś spożytkować ten dzień na świeżym powietrzu. Rani biegałaś, później odpoczęłaś kilka godzin, a w południu wyszłaś ze swoim psem na spacer. Nie chciałaś przegapić tak pięknej pogody, więc czym prędzej założyłaś psiakowi obrożę i wyłaś.

Siedziałaś na ławce w parku czytając książkę, a kompan spał na Twoich kolanach. Po godzinie takiego leniuchowania zwierzak zaczął domagać się Twojej uwagi. Odpięłaś smycz i zaczęłaś rzucać mu dysk.  Niestety, wiatr poniósł zabawkę dużo dalej, niż byś tego chciała. Pobiegłaś za pupilem. Wstrzymałaś oddech, gdy zobaczyłaś jak [imię psa] skacze na jakiegoś blondyna.

- o Boże! Przepraszam! - powiedziałaś zabierając futrzaka ze śmiejącego się chłopaka.

- Nic nie szkodzi, słodki piesek~- powiedział głaskając czarne futro - jestem Baekho, a Ty?

Przedstawiłaś się, a nowo poznany chłopak zagadywał Cię i bawił się z Twoim psiakiem, aż nie zawołali go koledzy. Wtedy poprosił o Twój numer, a gdy mu go podałaś, pobiegł do machającej w jego stronę czwórki.

 Wtedy poprosił o Twój numer, a gdy mu go podałaś, pobiegł do machającej w jego stronę czwórki

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
★ Reakcje Nu'est ★Where stories live. Discover now