YOU ARE MY UNICORN - DEADPOOL X READER

Roździał 1

Błąkałaś się samotnie po lesie.
Nagle ktoś chwycił Ciebie za dłoń.
Podniosłaś wzrok z nadzieją że to Deadpool.
Myliłaś się. Mężczyzna nie miał czerwonego stroju. Był ubrany jak przeciętny człowiek.
Był nieźle upity.
Chwycił Cię za biodra. Zaczął powoli obsówać twoje spodnie na dół...
Nagle zza drzewa ktoś wyskoczył. Rozpoznałaś go od razu. Był to ten wspaniały Deadpool.
- Ooooo...widzę że Ajaksik zaczął nową branżę. Gwałcenie ślicznych lasek. Haha - mówił Deadpool turlając się po ziemi ze śmiechu.
Po czym podniusł się z ziemi i wyciągnął pistolet.
Podszedł do Ajaxa przekładając mu broń do skrobi.
- Zostaw ją w spokoju. Natychmiast. Pijaczku! - wrzeszczał Daeapool
Alax podniusł ręce do góry.
- Poddaje się - odrzekł
Po czym uciekł.
- Dziękuję, Dead! Jak zwykle jesteś w odpowiedniej chwili!! - dziękowałaś mu
- Nie ma za co, [twoje imię] 😉
Deadek chwycił twoje dłonie, spojrzał w twoje oczy.
Już byłaś napalona na fakt, że Ciebie pocałuje.
- Chcesz mój numer telefonu?!? - zapytał
- Tak...czemu nie...
- Do zobaczenia jutro, mój Jedmorożcu!
Stałaś osłupiała.
Czyżby Deadpool umówił się z Tobą na randkę...?😏