5. oтυlenι ѕneм

751 128 31
                                    

- [__], błagam - wyszeptał Koushi. - Nie chce się stać jednym z nich... - Spojrzał na ślad ugryzienia. Wokół rany zebrała się ropa, a stopa była już zupełnie sina.

- Rozumiem - odpowiedziała cicho [__]. - Ja też tego nie chcę - dodała uśmiechając się przez łzy.

- Masz naboje? - zapytał. - Wiem, że to egoistyczne, jednak... - Dziewczyna zakryła jego usta dłonią.

- Nie musisz nic mówić - przerwała mu - Zostały jeszcze dwa. - Położyła pistolet obok swojej dłoni.

Ostatnie godziny Sugawary były najszczęśliwszymi w jego nieszczęśliwym życiu.

Kochał [__] nad życie, więc fakt, że mógł spędzić końcówkę swojego życia obok swojej miłości w pełni go zadowalał. Sugawara położył się na jej kolanach, a ona głaskała jego jasne włosy. Cicho wspominała jak się poznali oraz kłopoty, w które wpadali.

Gdy Koushi dostał poważnej gorączki i drgawek, zamilkła płacząc.

Zawdzięczała mu życie. Zawsze się nią opiekował, przekładał jej potrzeby nad własne. Zawsze był przy niej cicho mówiąc o tym jak bardzo ją kocha. Zawsze się uśmiechał, gdy widział, że jest smutna. Zawsze jej powtarzał, że jutro będzie lepiej.

Jednak jutro już go nie będzie.

Sugawara z pomocą [__] usiadł opierając się o ścianę. Spojrzał na nią, a potem resztkami sił uśmiechnął się, przechylając głowę.

- Kocham cię - wycharczał cicho, zamykając oczy. Po jego bladych policzkach spłynęło kilka łez.

- Ja ciebie też kocham, Koushi - odparła [__].

Uniosła pistolet na wysokości jego głowy. Zaciskając powieki, spod których płynęły gorące łzy, wystrzeliła. Bezwładnie upadła na kolana, trzymając broń w dłoni i pustym wzrokiem patrząc na Koushiego.

Podeszła do niego na kolanach i otuliła go ramionami.

- Będę cię kochać już na zawsze.

W pomieszczeniu rozległ się kolejny strzał, a Sugawara już na zawsze został w ramionach swojej ukochanej [__].

вιттen | ѕυgawara ĸoυѕнι |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz