Na następny dzień umówiłam się z Maksem na wycieczkę po Durham.
Chciał zobaczyć coś ciekawego, a ja miałam kilka fajnych pomysłów... w mieście gdzie wszyscy walczą czasem trzeba odejść na bok. Pobyć samemu, żeby mieć czysta głowę.
Rzecz jasna nie powiedziałam mu o co dokładnie chodzi. Mieliśmy się spotkać o 12.00, a ze on mieszka na przeciwko to po prostu o tej godzinie wyjedziemy i odrazu się spotkamy.
Długo zastanawiałam się w co się ubrać. Napewno strój kąpielowy ... Ale który.
Jednoczęściowy zielony ...
Czy dwuczęściowy czarny ?
Jednak zdecydowałam się na ten drugi ponieważ pod biała delikatnie przeswitujaca bluzką, będzie on ładnie wyglądać. Do tego dżinsowe spodenki i gotowe. Pomyślałam również ze jeśli wycieczka nam się przedłuży przydałoby się coś zjeść . Tak też zapakowalam kanapki z czekolada i masłem orzechowym oraz dużo wody.
Wyszłam przed dom ,a Maks czekał już na moim podjeździe , z promienny uśmiechem.
- Więc dokąd mnie zabierasz?
-Niespodzianka- odpowiedziałam również się uśmiechając.- Chodzę w to miejsce odpocząć od.. świata.
-Brzmi obiecująco...Szliśmy .. nie dłużej jak 20 minut, a Maks cały czas zadawał pytania. Był jak typowy 4 latek.
- A gdzie chodzisz do szkoły?
-Jest tu tylko jedna szkoła. I to połączona. Podstawówka, gimnazjum, liceum...
-A przypomnij ile masz lat?
-15...
-O ja 17...A... jak nazywa się twój brat?Ile ma lat?
-Josh.. Ma 7 lat.-zaczynałam się denerwować.
- Świetnie Natalie tez ma 7 lat. Może się zakoleguja czy coś. .
-Natalie ? Twoja siostra?
- Tak... Ma mało koleżanek. Jest dość. .. dziwna.
- Co masz na myśli mówiąc dziwna ?-wreszcie czymś choć trochę mnie zaciekawił.
-Jest bardzo mądra. Jak bawi się lalkami Barbie to cis w stylu sąd i prowadzi rozprawy. Takie totalnie poważne .
-To powalone.- stwierdziłam.
Dochodzilismy na miejsce. Nareszcie...pomyślałam.
Pociągnęłam Maksa przez wszystkie krzaki, a ten przy tym stękał jakbym go do lawy wrzuciła...I mimo że przez te 20 minut myślałam o tym cały czas, jednak się powstrzymalam ...
-Co do...lisa...- powiedział a ja wybuchnelam smiechem.
- Hm w ten sposób o tym nie myślałam.
Naszym oczom ukazał się wodospad i małe jezioro. Przejrzyste jak łza, w szmaragdowym odcieniu.
-Co to jest?- spytał wciąż zaskoczony Maks.
-Nie wiem jak ty na to mówisz. Ale u mnie to dzieło natury. Rzecz jasna nikt tu nie przychodzi oprócz mnie i Jennifer...
-Dlaczego ? Trzeba to pokazać prasie ... byłoby tyle pieniędzy !
-Zwariowałeś!? Ludzie to zniszczą! Chciałam ci pokazać kawałek mojego świata , a ty próbujesz go zmieść!
- Ale. .
-Nie ma ale ! Jeśli ktoś się o tym dowie, przysięgam ze cie zabije. A Jennifer schowa zwłoki.
Zaczęłam się rozbierać i wkoncu wskoczyłam do wody. Zanurkowalam ... musiałam się uspokoić.
Pod wodą myśli się najlepiej.
Maks wskoczył zaraz za mną.
Złapał mnie za rękę i wyciągnął na powierzchnię.
- Masz rację ... przepraszam poniosło mnie.
-Zawsze mam rację.
-Taaak?
- Z czasem się przekonasz.- i znowu zniknęłam pod wodą. ...
CZYTASZ
(NO) NORMAL LOVE
Teen FictionAmira mieszka wraz z rodzicami i swoim młodszym bratem Joshem w przytulnym miasteczku gdzie każdy zna każdego... byłoby cudownie dodać teraz , że wszyscy traktowali się jak rodzina ,lecz było zupełnie na odwrót..W szkole rządzi "elita" z Channel na...