#4

12 1 0
                                    

Wstałam znów o 6:00 ale nom wolałabym wcześniej. W szkole znalazłam Kelie z jakąś blondynką. Podeszłam do nich a kiedy mnie zobaczyły Kelia się odezwała.
-Cześć. To jest Emma, Emma to jest Hope.
Uśmiechnęłam się do Emmy.
-Cześć.
-Cześć.
Gadałyśmy poznawając się przy tym lepiej dopóki nie przyszedł Al.
-Hope idziesz ze mną do sklepiku!?
Krzyknął z daleka powoli do mnie podchodząc.
-Tak. Zaraz wracam dziewczyny.
Poszłam z nim z grzeczności. Naprawdę nie chciało mi się iść. Alphard kupił sobie i mi 3bita a potem poszliśmy z powrotem pod klasę. W tej samej chwili zadzwonił dzwonek. Mamy teraz Angielski z wychowawczynią. Usiadłam z Kelią. Przepisywaliśmy temat kiedy zauważyłam jak Diego rzuca kulką z papieru w Alpharda bo ten się na mnie gapił. Al odrzucił gumką i trafił w głowę przeciwnika na co ją i Susan(bo tak się nazywała ta co się do Diega ślini) zasmiałyśmy się pod nosem. Diego odrzucił długopisem. Al odrzucił cyrklem. Wystraszyłam się trochę ale Diego nie ucierpiał zbytnio za to odrzucił tym razem nożyczkami. Alphard dostał w ramię ostrą końcówką  przez co trochę mu poleciało krwi, zerwał się z miejsca i podszedł do idącego w jego kierunku Diega. Zaczęli się bić. Pani wychowawczyni z trudem ich powstrzymała. Nakrzyczała na nich i wysłała do dyrektorki.

*Alphard*
Miałem rozwaloną wargę i łuk brwiowy no i strasznie piekła mnie ręka. Diego oberwał bardziej. Kulał na jedną nogę i miał podbite oko. Jego łuk brwiowy wyglądał mniej więcej tak jakby mu przeciąć ostrym nożem bardzo głęboko. Pani tego nie widziała ale miałem w ręku te nożyczki którymi we mnie rzucił i wbiłem mu je w tą nogę dlatego tak kuleje. Jednak on miał cyrkiel i rozszerzył mi nim ranę od nożyczek.
-Debil.
Powiedział do mnie sycząc z bólu przy każdym kroku a z jego oczu polały się łzy. Mięczak.
-Ja Debil?! To ty zacząłeś! Należało ci się!
Spojrzał na mnie wrogo ale nic nie powiedział bo byliśmy już przy drzwiach do dyrektorki. Otworzyłem je a dyra wybałuszyła oczy i zawołała pielęgniarkę. Kiedy pielęgniarka oczyszczała nasze rany my odpowiadaliśmy na pytania dyrektorki. Dostaliśmy nagany od dyry i zabandażowani wróciliśmy do klasy. Nie obyło się oczywiście bez przezwisk. Po wejściu pani jeszcze coś tam na nas krzyczała ale ja jej już nie słuchałem. Usiadłem na swoim miejscu i zacząłem rysować po zeszycie. Super nowy w szkole a już zagrożenie wywalenia z niej.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 21, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mieć świadomy sen...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz