29 (+18)

4.3K 134 0
                                    

Delikatnie ją pocałowałam. Jej usta są takie miękkie i ciepłe. Nie mogłam wytrzymać pogłębiam nasz pocałunek. Tak długo czekałam na tą chwilę. Jasmin znów się ode mnie oderwała

- Chcesz mnie tylko przelecieć? - zapytała w prost. Zmieszałam się

- Nie - powiedziałam ściszonym głosem

- Więc co oczekujesz? - zapytała stanowczo

- Ciebie tutaj, blisko. Bez żadnego uciekania - powiedziałam jej do uszka i przegryzłam delikatnie jej płatek

- Już nie ucieknę - powiedziała spuszczając głowę - To nie ma sensu - dodała i westchneła - Najbardziej byłam zazdrosna o to, że ona mogła cię dotykać całować... Miała wszystko to o czym ja marzyłam... - powiedziała i usiadła. Zwiesiła głowę w dół

- Teraz mnie masz... Nie musisz jej zazdrościć - powiedziałam i oparłam głowę o jej plecy obejmując ją w tali

- Ale ty nadal jesteś z nią - powiedziała i odwróciła się w moją stronę co spowodowało, że musiałam usiąść normalnie

- To tylko kwestia czasu - powiedziałam pewna swoich słów

- Jak długiego? - zapytała patrząc prosto w moje oczy

- Możliwe, że nie długiego... Też troszkę się boje to skończyć - powiedziałam i odwróciłam głowę

- Dlaczego? - dopytywała

- Nie chce mieć jej na sumieniu - powiedziałam i spojrzałam na nią przepraszająco

- Mnie pewnie też dlatego to wszystko mówisz i robisz... - wywróciłam oczami

- Jazz nie robię tego dlatego... Tylko dlatego, że chce ciebie. Nie tylko w sprawach przyjacielskich - powiedziałam i spojrzałam na nią by sprawdzić jej wyraz twarzy. Wydawała się być zdziwiona - Proszę daj mi czas żebym mogła to wszystko załatwić z Mariką a teraz po prostu bądź

- Obiecujesz, że to załatwisz? - zapytała ze smutkiem. Wiedziała, że nigdy niczego nie obiecuję jeśli wiem, że nie będę w stanie czegoś zrobić

- Obiecuję - powiedziałam patrząc jej w oczy. Dziewczyna usiadła niepewnie na moich kolanach. Przytuliłam ją

- Myślałam, że nigdy nie będę mogła tego zrobić - powiedziała a ja zrozumiałam o czym mówi

- Cały czas tak prawie robiłaś słońce - powiedziałam a ona oparła czoło o mój obojczyk

- Ale nie tylko po przyjacielsku - powiedziała i spojrzała na mnie. Delikatnie mnie pocałowała. Oczywiście odwzajemniłam ten pocałunek przy tym się lekko uśmiechając. Dziewczyna naparła na mnie swoim ciałem powodując, że się położyłam. Całuje mnie delikatnie przy tym wodzi dłońmi po moim ciele. Zjechała z pocałunkami na moją szyję a ja zamknęłam oczy. Nigdy z Mariką nie miałam takiego czułego wstępu... Za każdym razem wyglądało to wręcz jak by mówiła "idziemy się pieprzyć". Odgoniłam te myśli. Skupiłam się tylko na tym co Jasmin robi. Zaczęła odpinać mój stanik, a w brzuchu znów mi zafikołkowało.

- Jezu co ty ze mną robisz? - zapytałam, a ona się tylko zaśmiała i pocałowała mnie przelotnie w usta

- To samo co ty ze mną mała - powiedziała po czym znów mnie zaczęła całować. Odwróciłam się z nią tak żeby to ona była na dole

- To tylko dla pewności, że mi nie uciekniesz - powiedziałam a ona znów się zaśmiała. Mówiłam już, że kocham gdy się śmieje? Zaczęłam rozpinać jej spodnie by po chwili ściągnąć je z niej całkowicie. Całowałam ją po szyji i niepewnie wsunęłam dłoń w jej majtki. Odrobinę się spięła

- Wyluzuj się - powiedziałam i ją pocałowałam w szyję - Przecież wiesz, że nie zrobię nic co ci się nie spodoba - powiedziałam a ona się rozluźniła

Jak to możliwe?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz