Drogi Pamiętniczku
Mineło już troche czasu odkąd poznałam Sansa jest słoki ale czasem przegina z tym jego żartami.No ale do rzeczy dziśaj był niesamwity dzień.Bo Sans zaprosił mnie do swojego domu.Jego brata i taty nie było,więc byliśmy sam na sam.To było takie urocze.Zaczeliśmy rozmawaić o zainteresowaniach.Dość sporo wie o nauce ale mało o sporcie.Ja natomiast wiem dużo o sporcie a mało o nauce.Jak to mówia podobieństwa soę przyciągają.W końcu nastała cisza więc zapytałam.-Hej Sans,dlaczego mało mówisz o swojej rodzinie.To chyba najlepsze co można mieć.Nieprawdaż?-Zapytałam.
Sans spóścił głowę,chyba go zasmuciła czymś.
-Ymm...Sans....Coś źle powiedziałam?-Zapytałam.
-Nie jest okej.Poprostu nie spodziewałem się takiego pytania.-Odpowiedział Sans.
-Aaaa...Rzoumiem..-Powiedziałm.
No cóż wojownik musi okazywać tez Mercy.Więc przytuliłam go.I on to odwzajemnił.O mój Asgorze.Byłam cała czerwona.No i zaczeliśmy rozmawiać o różnych rzecz aż nie przyszedł jego ojcie.
-Sans musisz już wyprowadzić swoją przyjaciółkę.Mamy dużo prac na wieczór.-Powiedział Tato Sansa
-Ale...Ale...Tato nie może jeszcze zosta...-Niedokończył Sans.
-Nie nie możę.Pożegnaj się.-Powiedział Tato Sansa.
-Ymm...Dobrze..Chodź Undyne.-Powiedział Sans.
I wyprowadził mnie do drzwi.Pożegnał się przytulasem.Lecz coś tu nie gra..
CZYTASZ
Pamiętniki Undyne i Sans
RomanceDrogi Pamiętniczku dzisiaj jest mój najlepszy dzień w życiu poznałam szkieleta który mam młodszego brata(...)To takie słodkie -Undyne BONEstyczny Pamiętniku dzisiaj poznałem waleczną rybkę która nie lubi jak się do niej mówi syrenka(...)Lecz jak z...