5.

5 1 0
                                    

Ta lekcja zapowiada się ciekawie. Nie dość że muszę być w grupie z jebanym Stylesem to jeszcze mamy najtrudniejszy temat.
- Mam pomysł. Ja i Em zrobimy swoją połowę. A wy tą drugą. Później połączymy to razem i w ten sposób nie będziemy musiały z wami rozmawiać. Łatwiej będzie się nam skupić.- proponuję.
- Nie chcesz ze mną rozmawiać?- no tak. Irytujący Harry wrócił.
- Nie nie chcę.- odpowiedziałam mu.
- Ale dlaczego? Nic Ci nie  zrobiłem.
- Wiesz, po prostu nie lubię rozmawiać z takimi dupkami, jak ty.- odpyskowałam i spotkałam się z rowścieczoną miną Styles'a. Upss. W sumie nie obchodzi mnie to zbytnio.
- Eee... Może przestaniecie się na siebie patrzeć jakbyście chcieli się zabić i zabierzemy się do omawiania pracy?- powiedział Niall.
- Jasne - powiedziałam.
Podzieliliśmy się na części i akurat zabrzmiał dzwonek. Wzięłam swoje rzeczy i wyszłam z Em z klasy. Nagle poczułam wibracje w kieszeni. Wyjęłam telefon i zobaczyłam że dostałam SMS od nieznanego numeru.
Nieznany:
O 18 cię gdzieś zabieram. Będę czekać pod twoim domem. Podaj mi adres. Skarbie. Harry ;) xx

Ja:
Nie możemy spotkać się gdzieś indziej. Nie musisz znać mojego adresu.

Nieznany:
Muszę. Podaj a ja po ciebie przyjadę. Nie bój się kochanie nie będę cię nachodzić. ;×

Ja:
Nie jestem tego pewna. Ale jak tak bardzo chcesz to masz.
27 Whest High. Nie komentuj.
Zmieniłam nazwę na Harry.

Harry:
Mieszkasz na Whest High? To jedna z najbogatszych ulic Londynu. Witaj w klubie ;))

Ja:
Miałeś nie komentować. Dobra to o 18. Teraz idę na lekcję. Do zobaczenia na Angielskim ;)

Harry:
Do zobaczenia kocie ;×

Kocie? Serio lepszych przezwisk nie mógł wymyśleć. Wchodzę do klasy i siadam na moim standardowym miejscu na końcu klasy. Dostaję SMS.

Emi<3:
Poszłam do domu bo źle się poczułam. Dasz radę sama ze Stylsem. :×

Nie odpisuję już jej bo nauczyciel wchodzi do klasy. A zaraz za nim zielonooki. Siadam w na końcu klasy w ławce pod oknem i po chwili słyszę jak ktoś się do mnie dosiada.  Nie muszę zgadywać kto to, bo jestem pewna, że to Harry.
- Hej Kasandra.- słyszę jak szepcze mi na ucho tak żeby nauczyciel nie usłyszał. 
- Nie mów do mnie pełnym imieniem. Nie lubię go.- odszeptuję mu.
- Oj no dobrze Kasandro. - śmieje się pod nosem.
- Ale ty mnie wkurwiasz Harry! - mówię trochę za głośno przez co słyszy mnie nauczycielka.
- Kasandro! Spokój bo cię wyślę do dyrektora.- co oni wszyscy się uwzieli na tą Kasandre?
- Dobrze psze pani...
Resztę lekcji próbuję olewać Harrego ale jest to trudne kiedy całą lekcję albo do mnie gada albo pisze SMS.  W końcu rozbrzmiewa wyczekiwany dzwonek, który zwiastuje koniec lekcji. Idę do szafki odłożyć książki i wziąść moją bomberkę. Wychodząc ze szkoły widzę Harrego stojącego przy czarnym BMW. To pewnie jego auto. Jest śliczne. Po chwili zauważam też kręcącą się przy nim szkolną dziwke Larę. No tak można było się tego spodziewać. Dała dupy chyba każdemu chłopakowi który jest chociażby trochę przystojny lub coś znaczący w tej szkole. Ale widocznie Harry nie jest zbytnio ją zainteresowany skoro robi coś na telefonie. W końcu docieram na koniec parkingu gdzie stoi moje auto. Wsiadam do niego i odjeżdżam do domu.

××××××××××××××××××××××××

Przepraszam. Miał być tydzień temu ale nie miałam czasu go dokończyć.
Ciekawe gdzie hazz zabierze naszą Kessi. Zostawcie coś po sobie jeśli ktoś to czyta. Zmotywuje mnie każda gwiazdka i komentarz. Btw następny  rozdział postaram się dodać w środę. Może uda się wcześniej jeśli znajdę czas. ILY ♡

Bejbi | H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz