Fallacy x Encre

897 38 9
                                    


|Perspektywa Encre|

Jako królewski malarz nie powinienem tego robić. Wręcz nie mam prawa, jednak ma pokusa była zbyt wielka. Po tym jak upewniłem się że żadna z służących się już nie kręci na pierwszym piętrze zwinnie ruszyłem ku górnym schodom opuszczając moją komnatę. Stukot moich obcasów było słychać chyba w całym zamku, jednak chyba nikt się nie zorientował o moim przemieszczaniu się gdyż nie słyszałem niczego poza własnym oddechem. Niestety cały zamek był pokryty ciemnością a zapalenie jakiejkolwiek pochodni zdradziło by moje położenie, a że jestem dość niezdarny potchnąłem się o pierwszy napotkany przedmiot. Upadek byłby bolesny, i z pewnością głośny... Gdyby nie fakt że ktoś mnie złapał. Po chwili ujrzałem znajomą twarz. Suave- Encre? Co tutaj robisz o tej godzinie, jest chyba już pierwsza w nocy. Wiesz że Pan Fallacy nie lubi gdy ktoś tutaj chodzi zwłaszcza po zmroku...-

Encre- T-tak wiem, po prostu się zgubiłem... zaraz wrócę do komnaty. H-huh, a ty co tutaj robisz?-

Suave -Przyszłem sprawdzić czy Jasper śpi, jak co nocy.-

Encre -No tak... Cóż, dziękuję za ratunek, muszę już się zbierać.-

Po tych słowach pośpiesznym krokiem pognałem ku mojemu zakazanemu celowi, jednak miałem świadomość że Suave to oddany sługa Mojego Pana, i że w każdej chwili za jego pośrednictwem mogą mnie nakryć.

- ...Nie martw się, nie powiem mu, on i tak się o tym dowie.- rzucił Suave z spokojnym wyrazem twarz gdy się od niego oddalałem. Te słowa wzbudziły we mnie jednocześnie niepokój oraz szczęście że zachowa mój pobyt tutaj w tajemnicy.

Moja droga do przyczyny tego całego zamieszanie ciągnęła się jeszcze przez parę minut przez niezwykle ozdobiony korytarz który oświetlany był jedynie przez nikłe światło księżyca wpadającego przez okna.

Już po momencie mogłem się zatrzymać przed wielkimi drewnianymi drzwiami chronionymi przez liczne zamki, jednak ja wiedziałem jak je otworzyć.

Pan Fallacy parę miesięcy temu przy oprowadzaniu mnie po zamku zwróciłem szczególną uwagę na te drzwi, jednak Fallacy szybko mnie spławił, od tamtej pory gdy o nich wspominałem zmieniał temat co jest do niego nie podobne. Do tond opowiadał mi o wszystkim o co go prosiłem, jest moim przyjacielem...

Tylko przyjacielem...

Na tą myśl nieco posmutniałem, jednak przyjaźń z Panem Fallacym to i tak coś wspaniałego.

Bądź co bądź od tamtej pory zapragnąłem zobaczyć co się kryje za tymi drzwiami. A że mam fotogeniczną pamięć oraz jestem dobry ogólnie w tworzeniu zrobiłem własny pęk kluczy do tych tajemniczych drzwi.

Napięcie we mnie narastało z każdą kolejną otworzoną kłódką... Nareszcie.

Uchyliłem lekko, ciężkie drzwi od niewielkiego pomieszczenia, wypełnionego w całości obrazami.... Obrazami ze mną...

Niektóre przedstawiały moje ujęcia, zaś inne pokazywały mnie i Fallacego, tak blisko...

Moja twarz pokryła się w momencie tęczowym rumieńcem... Czy to pomieszczenie aby na pewno należy do Pana Fallacego? Eh, chciałbym aby wydarzenia z tych obrazów mogły mieć naprawdę miejsce... Chciałbym...

Encre -Chciałbym abyś mnie...Pokochał-  rzekłem w pustą przestrzeń a w kącikach moich oczu pojawiły się łzy.

Nie zbierałby tych obrazów gdyby...G-gdyby nie odwzajemniał moich uczuć. Ale czemu nic mi nie powiedział?

Nie musiałem czekać długo na jedyną osobę która może mi odpowiedzieć na to pytanie. Poczułem zimny powiew wiatru na moich kręgach szyjnych zaś po chwili otoczyły mnie czułe ramiona Fallacego mamroczącego coś pod nosem.

W tej chwili mógłbym spodziewać się wszystkiego ale nie tego co miało nadejść.

Odsunął się lekko ode mnie a ja obróciłem się tak aby stać przodem do niego, popatrzył mi głęboko w oczy badając moje emocje zaś jego cała mimika twarzy z całych sił wyrażała jedno słowo "Przepraszam". W końcu nie wytrzymał i wbił się w moje usta. Ten pocałunek był długi namiętny a zarazem delikatny.

Oboje oddawaliśmy go z niesamowitą pasją, już nie liczyły się wyjaśnienia. Liczyło się to że już dobrze wiedzieliśmy co czują nasze dusze.

Miłość...

One Shot UndertaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz