Ze snu wyrwał mnie alarm. Odblokowałam telefon, spojrzałam na wyświetlacz, była 6:40. Dzisiaj rozpoczynam naukę w nowej szkole. A tak na marginesie to zaprzyjaźniłam się Jacobem, Markiem i Johnnym. Jak na 17-latków są bardzo troskliwi i opiekuńczy. Ale mniejsza o to teraz czas zbierać się do szkoły. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Nie miałam pojęcia w co się ubrać. Chyba o tym wam nie wspomniałam ale dzisiaj mam zaśpiewać. W końcu wyciągnęłam świeża bieliznę, czarny top na ramiączkach, czarne rurki i narzutkę w czarno-czerwoną kartę:👇👇👇
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Poszłam do łazienki przebrać się w wybrany zestaw. Kiedy wyszłam podeszłam do toaletki aby wykonać makijaż. Na twarz nałożyłam krem bb, puder aby makijaż nie spłynął w połowie dnia, brwi lekko podkreśliłam pomadą, a rzęsy potraktowałam maskarą. Podeszłam do lustra, przejrzałam się w nim, całości stylizacji dopełniły bransoletki oraz naszyjnik z moim znakiem zodiaku w tym wypadku był to lew. Wzięłam torebkę, włożyłam do niej telefon oraz portfel. Zeszłam do kuchni, przywitałam się z rodzicami i zrobiłam sobie śniadanie. Kiedy zjadłam sprawdziłam portale społecznościowe. Poszłam do holu, założyłam buty:👇👇👇
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wyszłam z domu pożegnałam się z rodzicielką i czekałam aż tata wyjedzie samochodem. Razem ze mną jechała Zuza, gdyż nie znamy jeszcze dobrze drogi do szkoły. Kiedy wyjechał wsiedliśmy. No nie będę kłamać, jestem bogata ale nie wywyższam się, jestem taka sama jak inni. W aucie rozmawialiśmy o wystepach moim i Zuzy, gdyż ona też mała coś przedstawić. Kiedy dojechaliśmy pożegnałam się z tatą i szlam w stronę wejścia szkoły. Wzrok wszystkich chłopaków był skierowany na moją twarz. "Jestem brudna? Mam coś na ryju?" - pomyślałam. Czułam się trochę nieswojo. Na korytarzu zaczzepiła mnie kuzynka - Alex. Przytuliłam ją na powitanie. Zaprowadziła mnie i Zuze do pokoju nauczycielskiego. Zapukałyśmy.
- dzień dobry - powiedziałyśmy.
- dzień dobry - odpowiedział - ty jesteś Nela, a ty Zuza? - Wskazał palcem wskazując na mnie i na Zuze.
- tak - rzekłyśmy twierdząco.
- dobrze, proszę tu są wasze książki, plan lekcji i klucz do szafki -
