Rozdział 5

8 0 0
                                    

"Mówiłem ci, że... "

-Masz jej nic nie mówić. Później się dowie.

-Czego ma mi nie mówić? O co w tym chodzi?

-Nie możesz narazie wiedzieć. Później się dowiesz. Obiecuję.

- Okey to ja może już pójdę pogadajcie sobie o sprawie,  która mnie dotyczy ale nie mogę o niej wiedzieć.-poszłam zła i obrażona do Leny. Na lekcji poprosiłam czy mogę usiąść sama. Pani się zgodziła. Albert i Cris cały czas mnie przepraszali, ale ja nie lubię ludzi, którzy mnie okłamują. W domu ciągle byłam zła. Na zajutrz w szkole także się nie odzywałam. Rozmawiałam z Leną. Próbowałam uczyć się jak najlepiej potrafię. Oni to rozumieli. Nie naciskali. Przestali przepraszać. Było tak jak bym ich nie znała. Wtedy wtrąciła się Lena.

- Albert, Cris, Lil przyjedziecie tu na chwilę?

- Co tam? -zapytałam. Wiedziałam, że coś knuje. Tylko co?

- To staje się nudne. Zachowujecie się jakbyście się nie znali. Lily ty ciągle mówisz, że chciałabyś się z nimi pogodzić to teraz masz szansę. A wy pewnie także byście chcieli się pogodzić prawda?

- No... Tak przepraszamy Lil nie chcieliśmy. Wybacz nam księżniczko.

- No dobrze ale nigdy więcej tak nie róbcie. Jak nie chcecie, żebym wiedziała o jakiejś sprawie to poprostu nie mówcie nic o tym ok?

- Okey. - zasalutowali. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Przytuliłam moich głuptasów. I poszłam do klasy. Jeszcze rozmawialiśmy z Albertem. I zapytał mnie.

- Słuchaj Lil znamy się dobrze. Mam pytanie może... Chciałabyś... No... Yyy... Zostać moją dziewczyną?

- O jej zaskoczyłeś mbie tym pytaniem.  No... Oczywiście, że tak.

Pocałowałam go w policzek i skupiłam się na lekcji. Na przerwie powiedziałam Lenie o wszystkim. Pogratulowała mi, przytuliła i zaczeła opowiadać jak to jest fajnie być w związku. Podczas jednej z kilku opowieści. Podszedł do nas Cris.

- Cześć Lily. Słuchaj mam pytanie. Dałabyś się zaprosić na kawę po szkole? Nie, to nie randka. Takie przyjacielskie spotkanie.

- Dobra ok. To spotkamy się przed szkołą po lekcjach?

- Okey. Do zobaczenia.

Lena odrazu na mnie spojrzała że zdziwieniem. Oczywiście jak to ona zaczęła zadawać pytania.

- Ej Czekaj spodobałaś się mu. Ale zostałaś dziewczyną JEGO BRATA!

- Nie co ty to takie przyjacielskie spotkanie. Powiedziałby chyba gdybym mu się spodobała.

- Nie powiedział by. Znasz, przecież chłopaków. Albert jest wyjątkiem,  że się zapytał, ale i tak miał z tym problemy.

- No zobaczymy. Co powie na tym spotkaniu. Może i masz rację.

Po szkole czekałam przed szkołą na Crisa. Nie spóźnił się tylko ja przyszłam za wcześnie. Bałam się trochę tego spotkania. Może i Lena ma rację. Może żeczywiście mu się podobam. To by było straszne. Bo jego brat jest moim chłopakiem.

- Cześć Cris- zawołam

-Hej Lily. Spóźniłem się?

- Nie,  nie spóźniłeś się.

Poszliśmy w stronę restauracji. Cris zachowywał się jak dżentelmen. Usłyszałam dużo miłych słów.

- Dobra nie owijam w bawełne. Podasz mi się Lily. Tak tak wiem jesteś dziewczyną mojego brata. Ale musisz to wiedzieć...

Mroczne Życie LilyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz