~~ Wyrok {4.} ~~

139 13 2
                                    


01 sierpnia 1919

Starannie poprawiałam włosy, czesząc je i układając. Wszystko musiało być idealnie i nie było miejsca na żadną pomyłkę. Wyprostowałam suknię na mym ciele, tę którą kilka dni temu kupiła mi ciotka Veronica, specjalnie na dzisiejszy bal. Byłam w niebo wzięta. Od kiedy pamiętam uwielbiałam takie uroczystości, wystawne bankiety i drogie przyjęcia. Nie mogłam się doczekać, aż udam się na salę pełną gości, a wszystkie spojrzenia skupią się wyłącznie na mnie. Przyłożyłam do swej szyi szafirową kolię, przejrzałam się w lustrze zastanawiając się czy nie jest ona przesadą. Z zamysłu wyrwało mnie pukanie do drzwi. Bez wahania zaprosiłam gościa do środka, mając przeczucie, iż ciotka chce sprawdzić czy jestem już gotowa, ewentualnie pomóc mi w przygotowaniach. Ku mojemu zaskoczenia do środka wszedł Leon. Na jego twarzy widział ciepły uśmiech, włosy miał starannie ułożone, a mundur był w niespotykanym jasnozielonym kolorze. Nie wiedziałam jak mam się zachować. Od tygodnia Leonidas unikał mnie jak tylko mógł, nie chciał tak że spożywać przy mnie posiłków czy rozmawiać. Po prostu był obrażony i w sumie nie dziwiłam mu się.

- Larysa, pięknie wyglądasz - skomplementował. Wywołało to u mnie wiele wątpliwości. Uwielbiałam dostawać komplementy, ale zachowanie Leona nie pozwalało mi w pełni się z niego cieszyć.

- Dziękuję... - odparłam, nie pewnie, nie wiedząc co mam dalej zrobić. W pokoju zapadła krępująca cisza. - Chciałam cię jeszcze raz przeprosić... - mruknęłam.

- Zapomnijmy o tym. Proszę - powiedział, blado się uśmiechając. Podszedł bliżej mnie i zapiął kolię, którą nieświadomie, wciąż trzymałam przy szyi. Podziękowałam mu za ten gest.

- Chyba powinniśmy iść - oznajmiłam, słysząc coraz więcej nieznajomych głosów na parterze. Goście zlatywali się w niewyobrażalnym tempie, chciałam już ich zobaczyć i poczuć atmosferę przyjęcia. Już miałam wyjść z pokoju, kiedy Leon złapał mnie za ramię. Zaskoczona spojrzałam na niego zdezorientowanym wzrokiem. Policzki mężczyzny stały się czerwone, szybko puścił moje ramię.

- Larysa, musisz mi coś obiecać - wyjąkał, a ja z uwagą słuchałam. - Nie wyjedziesz z tond. Nie wrócisz do Aten, prawda? - powiedział. Uśmiechnęłam się ciepło.

- Nie przejmuj się tym. Mam zamiar zostać z wami jak najdłużej - odparłam, a na twarzy Leona malowała się ulga. Razem wyszliśmy z pomieszczenia i zeszliśmy po schodach. Cały czas zastanawiałam się co tak właściwie miał na myśli mój kuzyn.


Znaleźliśmy się na sali pełnej gości. Mężczyźni byli ubrani w mundury lub garnitury, a kobiety w piękne, eleganckie suknie. Nie mogłam powstrzymać podniecenia. Wszystko wydawało się tak wspaniałe.

- Poruczniku. Panienko Laryso - usłyszałam znajomy głos, który jak się okazało należał do niebieskookiego żołnierza. Pułkownik, w towarzystwie mojego wuja podeszli bliżej. Wasili miał niecodziennie dobry humor, który zapewne nie być spowodowany wyłącznie balem. Ciekawiłam się co chodzi mu po głowie, jednak kiedy pytałam go o ten niezwykły nastrój, zaprzeczał i zmieniał temat. Rozmowa z żołnierzami stawała się coraz bardziej nudna. Sprawy wojskowe nie interesowały mnie na tyle, aby zostać przy nich choćby chwilę dłużej. Przeprosiłam towarzystwo i podeszłam do bufetu, przyglądając się przystawkom i smakowicie wyglądającym ciastom. Po chwili dostrzegłam kieliszek szampana, pozostawiony za stolę. Wzięłam go w dłoń i zaczerpnęłam niewielki łyk. Ale to było gorzkie. Odstawiłam szampan, mając nadzieję, że wujek nie widział mnie z kieliszkiem w ręku. Rozejrzałam się po sali, przyglądając się gościom i szukając kogoś interesującego. Nagle przy samym wejściu do pomieszczenia dostrzegłam Nicefora, mojego starszego brata, który przez ostatnie lata przechodził szkolenie wojskowe w greckim miasteczku. Nie mogłam powstrzymać uśmiechu, biegłam przez tłum gości, rozpychając się łokciami, a kiedy Nicefor mnie zobaczył rozłożył ramiona, aby mogła przytulić się do niego. Rzuciłam się na szyję mężczyzny, który mocno mnie objął.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 19, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Greczynka - Vatanim SensinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz