➳Live

628 83 5
                                    

-Oglądamy The Big Bang Theory.

-O nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Pozwól mi choć raz w życiu wybrać - prosi - wręcz błaga moja przyjaciółka.

-Zgoda - mówię poddając się.

Odkąd mieszkamy razem - czyli
jakieś 2 lata, to ja zawsze wybieram co oglądamy lub w co gramy, więc mogę choć raz pozwolić jej podjąć decyzję - tak od serca.

-Idę podgrzać tortillę, chcesz? - dodaję kierując się w stronę kuchni.

-Oczywiście! - odkrzykuje, na co wywracam oczami.

W sumie czemu ja się dziwie?
Normani jest jak zwierzę, które gdy nie dostanie jedzenia atakuje - tylko, że ona akurat się wtedy obraża, co jest dosyć zabawne.

Po trzydziestu minutach oba talerze są już puste, a ja leżę rozwalona z miską popcornu na kanapie oglądając jakiś serial, który wybrała brunetka,
o ile się nie mylę - a mogę, to nazywa się "Riverdale". Na początku myślałam, że będzie nudny, ale po pierwszych piętnastu minutach wciągnął mnie tak, że aż chcę oglądnąć wszystkie odcinki w jedną noc - co mi się raczej nie uda chyba, że chcę jutro wyglądać jak Zombie.

-Camila! Patrz.

-Na co? - pytam nie odwracając wzroku od telewizora.

-Na to - mówi podając mi telefon.

-Poważnie? - zaczynam patrząc na nią - śledzisz nawet jej instagram? - wywracam oczami, kiedy mówi, że jej się nie da nie śledzić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Poważnie? - zaczynam patrząc na nią - śledzisz nawet jej instagram? - wywracam oczami, kiedy mówi, że jej się nie da nie śledzić.

-Patrz!

-Co znowu? Lauren dodała gołe zdjęcia?

-Nie głupku, chociaż bym chciała - śmieje się na co kolejny raz tego wieczoru wywracam oczami.

-To nie gołe zdjęcia, ale Live... Patrz na moją żonę - znowu wtyka mi telefon pod nos.

-Na Lauren?

-Nie...

-Na Dinah - mówi głupio się uśmiechając

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Na Dinah - mówi głupio się uśmiechając.

-Kto to? - pytam, bo zaczynam się już gubić w miłościach tego stalkera.

-Dinah, przyciółka Lauren.

-Hmmm... Którą też męczysz - nabijam się idąc do kuchni.

-Nie męczę - broni się.

-Właśnie widzę... Czyli to nie ty właśnie ślinisz się do telefonu?

-Ty... - marszczy brwi wskazując na mnie palcem.

-O nie... Normani Kordei się wkurzyła - krzyczę i jak najszybciej biegnę do swojego pokoju.

-Ha! Jesteś za wolna, może następnym razem ci się uda - śmieję się, rzucając na łóżko, gdy zamykam drzwi przyjaciółce przed nosem, by nie mogła mnie dopaść.

-Przynajmniej tu jestem bezpieczna - nabijam się.

Analogy ⚢CAMREN PL xZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz