Mleko! :D
Jadę sobie, jadę sobie, jadę sobie jadę sobie, jadę sobie, jadę sobie. Jadę sobie na siwym koniu hannowerskim o imieniu Mleko. I tak sobie biegnim do kochanej siostry Kailey. (Kailey ma od teraz siostrę xD) Eee... gdzie ona mieszka? ;-; Mleko...pomóż... mi... gdzie ona do jasnego mleka mieszka?!? A! Już wiem. Przypomniało mi się. Ona mieszka.. o tu! Chyba... *Z buta wjeżdża*
-Elo!
-.... Siostra?
-A kto inny Kaliey? ;-;
-.... Meragami...
-Co? ;-;
-Kupisz żelki?
-Po co?
-Bo Rembola oglądam... i chce przekąskę.
-Nie kupię Ci żelków. ;-;
-Kropka nienawiści!
-A idź że szatanie!
-To kupisz te żelki?
-Niiiieeeeee!!!
-Czemu?
-Bo niema dżemu.
-Ale ja mam. Chyba...
-*Biegnie do kuchni* *otwiera lodówkę* nie masz!
-Daaaammmmnnnnnnn!
-;-;Idę do sklepu po żelki ^^ nie... nie dla Kailey! Tylko dla mnie! :D *idzie do pobliskiego sklepu*
-Dzień dobry!
-Dzień dobry.
-*idzie po żelki* *rzuca na lade 6 paczek żelków i 4 czekolady* to... ile płacę?
-Za darmo!
-Naprawdę? To super!
-*odwraca się idzie odwrócona do niej głową* *wpadła na ścianę*
-Wszystko okej?!?
-*pokazuje kciuka w górę*
-Dobrze.... to do widzenia...
-Do widzenia!Dziwna ta pani....no ale! Czemu ja do siebie gadam? Jakaś nienormalna jestem ;-; W sumie... to u nas rodzinne! :D Kailey też jest dziwna... nazywa konia Janusz. A ja tak normalnie nazwałam. I oryginalnie!
-Kailey wróciłam!
-To ty wyszłaś?
-Byłam po żelki.
-ŻELKI ?!?!?
-No po żelki ;-;
-*szepcze* Meragami kocham Cię... <3
-A ja Ciebie nie <3
-;-;
-;-;
-To jemy?
-A co oglądamy?
-Rembola :')
-Bier te żelki i czekoladę. Ja idę zrobić kakałko *^*
-Jej!Kailey niebij mnie za to że masz siostrę xD
Elo ~^~
CZYTASZ
Star Stable Online |ZAKOŃCZONE|
RandomTo moje pierwsze opowiadanie xd mam nadzieję że niewyjdzie aż tak źle jak myślę.... xd