7.

55 7 0
                                    

#Dzień przed atakiem na Pałac# Wieczór

Liad spacerowała po lesie i myślała nad pewną sprawą.Czuła że ktoś za nią chodzi ale nie zwracała na to uwagi,pewnym momencie poczuła czyjąś dłoń na swoim ramieniu.odwróciła głowę by zobaczyć kto za nią stoi i okazało się że tym kimś był Leonardo.

-Nad czym tak myślisz?-zapytał się niebieskooki.

-Nad pewną sprawą,a ty czemu przyszedłeś?-to pytanie zdziwiło Lidera-nieważne,pójdę już.

Liad już chciała iść gdy niebieskooki złapał za jej rękę.

-Jesteś pewna że chcesz to zrobić,wiesz przecież ze to niebezpieczne.

-Tak wiem ale to jedyny sposób by zakończyć tą tyranie.

Po tych słowach nastała cisza,długa cisza.

-Dobranoc.

Po czym odeszła w głąb lasu.

#Następnego dnia#

-Tak więc przypomnijmy sobie plan-stwierdziła Valax.

-Ja i Casey,ściągamy tych z wieżyczek i bramy warownej-powiedziała April.

-Valax,Mikey i Donnie wraz z paroma innymi osobami zajmą się garnizonami a Debi i Nebi zajmą się obstawą Króla-powiedział Leo.

-Leo i Raph odbiją Królową-dodał Donnie.

-A ja zajmę się osobiście Królem-zakończyła Liad.

-Ale czy jesteś na 100% pewna,masz ostatnią szansę się wycofać- Nebi dopytywała się przyjaciółkę.

-Właśnie,taki atak może się zakończyć niepowodzeniem-dodała Debi.

-Tak,jestem pewna.

-Dobra,atak przeprowadzimy dzisiaj wieczorem.

#Wieczór#

-Wszyscy gotowi?-spytała się April.

-Tak-odpowiedzieli wszyscy.

-To ruszamy-dokończyła Valax.

Liad,zaczekaj-zatrzymał nią Leonardo.

-Tak?-była zaskoczona tym.

-Uważaj na siebie,dobrze?.

-Obiecuję.

Po czym każdy poszedł w swoją stronę.

#2 Godziny później#

Atak trwał już półtorej godziny,Leo i Raph dostali się do komnaty Królowej.

-Kim wy jesteście?-spytała się przerażona.

-Spokojnie,nie chcemy tobie zrobić krzywdy-stwierdził Lider.

-Jak to?-była zdziwiona.

-Jesteśmy przyjaciółmi Valax- powiedział Raph.

-A czy ona jest tutaj?-dopytywała się Królowa.

-Kto?-spytała się Raph.

-Liad,moja siostra.

-Tak,poszła pokonać Króla.

-Ona musi stąd uciekać i to natychmiast.

-Czemu?-Leonardo nie rozumiał tego.

-Bo on przewidział,że przybędzie.On nią zabije-mówiąc to,w głosie Królowej było słychać przerażenie i strach.

W sercu Leo coś ukuło,tym czymś był strach przed utratą kogoś kogo kochał,przed utratą Liad'y.Wybiegł,Raph i Królowa wołali za nim ale on nie zwracał uwagi na to,wtedy liczyło się dla niego uratowanie przyjaciółki.

W tym samym czasie,Liad wdarła się do sali tronowej,w której znajdował się Okrutny Król.Wyjeła swoje tessen'y i przygotowała się do zaatakowania go.

-Wiedziałem że przybędziesz,że nie zostawisz jej oraz swojego ludu w potrzebie-mówiąc to wyjął swój miecz,a Liad'ę to zdziwiło-poddaj się a obiecuję że twoja śmierć będzie szybka i bez bolesna.

-Nigdy,wolę zginąć w walce niż być tchu żem-mówiła to z coraz większym gniewem.

-Niechaj tak będzie- Liad już nie wytrzymała i rzuciła się na Dinozaura,a ten się obronił.

Ona atakowała,on się bronił,a potem na odwrót i tak na przemian,Do momentu gdy Liad prawie straciła wszystkie siły,jej przeciwnik to wyczuł i wykorzystał przeciwko niej ten fakt.Zaatakował z taką siłą że Liad nie dała rady się obronić i upadla kilka metrów od niego.Ten podchodził coraz bliżej.Liad natomiast nie miała sił żeby wstać,a tym bardziej się bronić,bowiem potczas walki doznała śmiertelnej rany.

-To twój koniec,jakieś ostatnie słowo?.

-Tak,że nadchodzi twój koniec-mówiła ledwo słyszalnym głosem i była gotowa na śmierć,ale nic się nie działo.Ledwo otworzyła oczy żeby zobaczyć co się stało.Atak Króla został zablokowany katanami które należą do Lidera.

-Co,to nie możliwe-Dinozaur był w szoku,tym co zobaczył.

-Nie pozwolę żebyś nią skrzywdzisz-mówiąc to,Leonardo odepchnął atak,z taką siłom że Dinozaur upadł na ziemie.Po tym lider podbiegło do Księżniczki i sprawdziła czy oddycha.Przeraził się gdy wyczuł jak puls jego ukochanej słabnie,więc wzioł nią na ręce.Wtedy do środka wpadła Królowa z resztą.

-Liad- przerażona Królowa podbiegła do niebieskookiego i swojej siostry-co z nią?.

-Musimy stąd wydostać i jak najszybciej dotrzeć do obozu,Ona potrzebuje pomocy medycznej-po czym zrobili tak jak powiedział Lider.

  ___________________________________________________________________

Najdłuższy rozdział Ever.Nigdy więcej takich długich

                                                           -Anioł Sprawiedliwości-

 

Czas leczy rany %TMNT Wojownicze Żółwie Ninja%Where stories live. Discover now