DAVID
Siedzę z chłopakami przy naszym stoliku i pijemy już chyba 5 shota.-Ale się dziewczyny dzisiaj odjebały, nie? -zapytał Patric.
-Valeria szczególnie -stwierdził Aron czym mnie nieźle wkurwił.
-Ee a tobie co? -zapytał Patric zauważając jak ścisnąłem pięści.
-Nic -warknąłem wściekły i odeszłem od stolika wychodząc na zewnątrz. Oparłem się o ścianę i odpaliłem papierosa. Zauważyłem po chwili Valerię, która wyszła na zewnątrz rozglądając się w poszukiwaniu kogoś. Kiedy mnie zauważyła, podeszłam do mnie i zapytała:
-Coś się stało?
-Nie, niby dlaczego?
-Przeciesz widzę. -westchnąłem na jej słowa. Nie mogę przeciesz powiedzieć jej prawdy... no bo jakby to brzmiało? "nic takiego się nie stało tylko jestem o ciebie cholernie zazdrosny".
-David jestem twoją przyjaciółką. Możesz mi o wszystkim powiedzieć.
-No właśnie w tym problem. -powiedziałem bardzo cicho ale chyba dziewczyna to usłyszała.
-Co? Czyli nie chcesz, żebym była twoją przyjaciółką?
-Nie. -odpowiedziałem na co Valeria wyszczerzyła oczy. -Chciałbym, żebyś była moją dziewczyną. -uśmiechnąłem się. Po oczach Valerii widziałem, że jest bardzo zaskoczona ale też...szczęśliwa?
-Wiesz co? W sumie to też bym chciała być twoją dziewczyną. A ty żebyś był moim chłopakiem. -czy ona powiedziała, że chce być moją dziewczyną!? O kurwa. Jestem tak mega szczęśliwy.
-To jak damy sobie szansę? -zapytałem na co Valeria pokiwała twierdząco głową. -A więc... Valerio Posey, czy zechcesz uczynić mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi i zostaniesz moją dziewczyną?
-Tak!! -złapałem ją w pasie i przyciągnąłem do siebie. Popatrzyłem w te jej piękne oczy i ją pocałowałem.
To było cudowne. Valeria ma takie idealne, miękkie usta.
Oderwaliśmy się od siebie dopiero kiedy brakowało nam powietrza.-Kocham cię -powiedziałem przykładając moje czoło do jej.
-Ja ciebie też -dzięki tym słową stałem się najszczęśliwszym człowiekiem we wszechświecie.
VALERIA
K U R W A ! Jestem tak bardzo szczęśliwa. Mam chłopaka, którego bardzo mocno kocham.
Przytuliłam się do MOJEGO CHŁOPAKA i zaciągnęłam się jego pięknymi perfumami.-Idziemy do środka? Zmarzłaś.
-Yhm.
Odkleiłam się od David a on złapał mnie za rękę i szliśmy w stronę wejścia do klubu. W wejściu wpadłam na Arona, który był wkurzony. Wyszliśmy na zewnątrz a Aron zapytał:
-Możemy pogadać? -pokiwałam twierdząco głową -Sami -dodał i popatrzył na moją i David'a rękę, które były splecione.
-Czekam w środku -powiedział David, delikatnie mnie pocałował i wszedł do środka.
-Więc...-zaczęłam.
-Co ty odpierdalasz!? -krzyknął a ja zmarszczyłam czoło nie wiedząc o co chodzi.
-Co? O co ci chodzi? -zapytałam.
-O co mi chodzi!? Dlaczego się trzymaliście za ręce i czemu on cię pocałował!?
-Nie muszę ci się spowiadać.
-Owszem musisz!
-A to niby dlaczego!?
-Bo jestem twoim przyjacielem!! A tak wogóle to już nie pamiętasz kto ci wtedy pomógł!? To ja cię podniosłem z dołka! To ja ci pomogłem! Niby dzięki komu twoje życie stało się lepsze!?
-Dzięki tobie! Ale nie rozumiem o co ci chodzi! Czemu jesteś zazdrosny!?
-Bo to ze mną powinnaś być! Bo to ja ci pomogłem!!
-Acha! Czyli za to, że mi pomogłeś ja mam ci się teraz odwdzięczyć i być twoją dziewczyną!?
-Tak! A ty wybrałaś tego przydupasa!! Jesteś zwykłą dziwką!!
-Że co!!??
-To co słyszałaś!! -krzyknął po czym wszedł do środka a ja stałam oszołomiona i nie mogło do mnie dojść to co się właśnie wydarzyło. Nawet nie wiem kiedy moje policzki zrobiły się mokre od łez.
CZYTASZ
New life
Teen FictionHistoria Valerii, której życie obruci się o 180° . Dziewczyna pod wpływem przyjaciela zmieni się nie do poznania.