Już jest lepiej.

241 23 3
                                    

Staram się nie myśleć o tej sytuacji. Chyba powoli wszystko wraca do normy. To było chwilowe. Próbuje żyć, bo jak bym nie wróciła do rzeczywistości, to już dawno bym się wykończyła psychicznie. Tak jak pisałam, muszę się skupić na nauce. Przestać szukać dziury w całym i interesować się nie swoimi problemami. To nie będzie oczywiście łatwe, zdaje sobie z tego sprawę. Ludzie traktują mnie jak psychologa. Jak po poradę to do mnie. Jak jest jakaś kłótnia, problem do rozwiązania to do mnie.
Przyzwyczaiłam się. Nikogo nie obchodzę. Wiem, że równie dobrze mogłabym się zabić i byłoby tak samo jak jest. Może i nawet lepiej. Jestem chyba za mało ciekawa, by ktoś się mną zainteresował. Bardzo dobrze, aż za dobrze... Kiedyś to wykorzystam :)

Chciałabym być szczęśliwa...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz