Cześć wam!
Mam super wiadomość!
Schudłam!!!
*ta radość xd*
Nie pisałam o tym, ale w ostatnim czasie przytyło mi się do 52,5 kg (kiedy jedynym moim posiłkiem były chipsy i cukierki hihi). Ważyłam tyle w połowie marca, a zgadnijcie ile ważę teraz...
*chwila napięcia*
UWAGA!
.
.
.
50,7 kg!Jestem z siebie tak dumna, że mam ochotę skakać z radości. Taki mały sukces, a od razu mi poprawił humor. Co prawda, słodyczy nie kosztuję dopiero od wczoraj i się zastanawiam skąd taki przeskok... W sumie to zawsze jadłam bardzo mało, a moja waga stała w miejscu. No ale najważniejsze, że jesteśmy coraz bliżej celu! Teraz tylko do maja minimum 48 kg i będzie fantastycznie!
Śniadanie:
- Nic
Drugie śniadanie:
- Nic
Obiad:
- Zapiekanka ( pewnie z 400 kcal)
Kolacja:
- Postaram się zjeść jedną kanapkę, albo dwie takie malutkie ( około 100 kcal)
500/500 kcal
Jak wam minął dzień?