ROZDZIAŁ II

12 0 0
                                    

Obiad rozpoczął się o 13:30, jak zawsze. Dzisiaj mieliśmy zupę pomidorowa oraz pierogi ruskie, tak naprawdę dawno nie było dania, które w 100% bym uwielbiała, ale dziś nareszcie nadszedł ten dzień. W pewnym momencie na stołówkę weszła jedna z opiekunek i zwróciła się do mnie:

-Elizo, jak zjesz to proszę abyś przyszła do gabinetu.
I wyszła.
Bardzo się zdziwiłam, ale szybko zjadłam i zrobiłam tak jak prosiła.
Gdy weszłam do gabinetu, od razu dostrzegłam kobietę, której przed obiadem pomogłam. Opiekunka pokazała na krzesło naprzeciwko niej.
Usiadłam na wskazanym miejscu.

-Elizo, ta Pani nazywa się Małgorzata.

-Dzień dobry- odwróciłam do niej głowę i się uśmiechnęłam.
Pani Małgorzata odwzajemniła tym samym.

- Pani Małgorzata, jest tu bo chciałaby kogoś zaadoptować.

-Nie obojętnie kogo, już zdecydowałam. - uśmiechnęła się, spojrzała na mnie i dorzuciła- o ile byś chciała z nami zamieszkać.

-O jeju, nie spodziewałam się- powiedziałam zawstydzona- oczywiście, że tak.
Chyba nigdy nie byłam aż tak szczęśliwa, może jednak nie jestem aż tak beznadziejna jak wmawiała mi moja opiekunka.

Kiedyś będzie lepiej!Where stories live. Discover now