Obudziłam się jeszcze w szpitalnym łóżku,godzina gdzieś koło 10 rano przychodzi mój "kochany" brat Justin i zaczyna przepraszać i nie wiem z czego mi się tłumaczyć bez ładu i składu.
E: Justin Ogarnij Się!!!!! Do jasnej cholery o co Ci chodzi?!?! Jakim cudem Shawn mnie długo zna?! Wgl od kiedy Ty go znasz?! Dlaczego Ja nic o tym nie wiedziałam?!!!
J: Emily spokojnie już Ci wysztko wy wyjaśniam.
E: Justin jak Ja mam być spokojna w takiej sytuacji?! Ok słucham Cię...
J: Więc tak z Shawnem poznałem sie jakiś rok temu na imprezie Alison wiesz mojej teraz już byłej. I tak od słowa do słowa zakumplowaliśmy sie. A z tym że On cie zna to troszke moja wina bo wiesz Shawn "zna" no bardziej dowiedział sie o Tobie jak mu opowiadałem o tym jak bardzo Go uwielbiasz i jak wielkim marzeniem Twoim jest go poznać. A nie wiedziałaś nic wcześniej bo byłem pewny jak zareagujesz ale widze że sie bardzo pomyliłem. Sorry
E: Sorry?! Po tym wszystkim zwykłe sorry?!!! Nie no idź stąd bo zaraz nie wiem co ci zrobie poprostu.
(Wchodzi do Justina i Emily Shawn)
-
S: Hej Emily,Siema Justin co wy tacy zdenerwowani?
E: Wiesz Shawn zapytaj sie Twojego najlepszego kumpla co odwalił... Niech on z tąd lepiej idzie bo to sie może źle skończyć jestem na Niego naprawde wkurwiona.
J: Ale Emily przecież cię przepraszałem no. Siostra przecież cię Kocham. Bratu nie wybaczysz?! Emily...
E: Justin nie ma mowy żebym ci to wybaczyła!!
S: Ehhh moment czy mógłbym się dowiedzieć o co wy sie tak bardzo kłócicie może jest jakieś wyjście z tej sytuacji? Coś mi sie wydaje że to prze ze Mnie...
E: Po mniejszej części Twoja ale po większej Justina takiego idooty który tutaj siedzi. A kłótnia jest o to dlaczego ja sie o wszystkim wcześniej nie dowiedziałam?!! Boże nie wierze Justin Cb zna od około roku ty mnie też już sporo czasu ja Ciebie już znam tak "teoretycznie" od około 4 lat i też wiem o Tobie sporo ale nie wybacze tego Justinowi.
S: Emiliy fakt Twój brat źle zrobił ale musisz coś wiedzieć. (Justin wychodzi trzaskając drzwiami)
E: Yy Shawn czego ja jeszcze nie wiem?!!
S: Wiesz bardzo mi się podobasz poprostu zakochałem sie w Tobie. Wiem to dziwne ale szczere i prawdziwe. Więc skoro już wiesz to dziś cie wypisują ze szpitala to pójdziesz ze mną do parku?
E: Yymmm No dobrze pójde z Tobą do parku.. Do zobaczenia Jutro!
S: Do Jutra Piękna!
Nie wierze mój własny idol sie we mnie zakochał ciekawa jestem jak będzie na jutrzejszej "randce"...
CZYTASZ
Love me forever
FanfictionOstatnie co pamiętam to widok przystojnego chłopaka który wpatrywał sie we mnie po tym jak potracił mnie rowerem. A co sie działo dalej? Przeczytajcie