Ogólnie to ja ostatnio powinnam napisać slasher... Kto wie o co chodzi ten wie.

Lecz... się nie pojawił w dzień obiecanej daty (przepraszam @kochanica95 @yourlaream , a także @naboki9 )

Czemuż to się nie pojawił w czwartek?

Już mówię, a w umie raczej piszę. Zaczęło się to kiedy już pisałam tego slasher'a, napisany został w 20, iluś % i nagle zawołała mnie mama. Zchodzę na dół do niej i mówi, że mam popilnować młodszego brata. No i sobie część weny poszła, ale wciąż trochę miałam. No to pilnuje go tak z piętnaście minut i przychodzi dziadek z kuzynką. Weny znów trochę ubyło, ale co tam mam jeszcze trochę. Po jakiś dziesięciu minutach przychodzi mama i mogę się zabrać do siebie, mówię więc, że jeśli będzie czegoś potrzebować to ma mnie wołać, a kuzynka dalej siedząca tam z dziadkiem pyta się czy może iść ze mną. Niestety musiałam się zgodzić, ponieważ gdybym się nie zgodziła dostałabym ochrzan, albo kuzynka by się wymknęła od dziadka i na chama wbiłaby mi do pokoju. Jesteśmy u mnie w pokoju, ale z kuzynką nie będe przecież slasher'a pisać. 

Czemu?

Ona ma dopiero cztery lata!

Włączam więc pierwszą lepszą grę, przy czym wena mnie opuszcza, kuzynka zaczyna się nudzić i wkurzać mnie pytaniami, a także zaczyna szperać w moim pokoju co dodatkowo mnie irytuje. W końcu włączam na internecie pierwszy lepszy kreator i daje jej, żeby sobie pograła. Na moje szczęście zadziałało.

Lecz skoro ona okupuje mój komputer to co mam zrobić?

Wziełam telefon i idiotyzmy na youtube sobie puszczałam. Tak właśnie oto cała moja wena poszła się jebać.

No i teraz znowu muszę się niewiadomo ile zbierać w sobie, żeby to napisać.

Mam nawet tutaj dowód na jej okupowanie mojego kompa.

Mam nawet tutaj dowód na jej okupowanie mojego kompa

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ale do tego złapała mnie migrena i poszłam spać.

Czemu nie pojawił się w piątek?

Wena się nie miała nawet jak uzbierać.

Ponieważ albo sprzątałam pokój, albo pilnowałam brata, bądź też pomagałam sprzątać mamie.

Czemu nie dzisiaj?

Wena nie uzbierała się na slasher'a, ale na użalanie się i tak oto powstało to....

.....beznadziejne coś


Ogólnie to będzie seria w której będę się wyżalać tak jak tu powyżej, ale rozdziały nie będą regularne, tak jak i w każdej innej mojej serii. 

Jak ktoś będzie miał pytania do mojej osoby, to odpowiedzi na nie też się tu pojawią.

No to pa i do następnego razu.

Użalanie sięWhere stories live. Discover now