Prolog cz.1

201 12 34
                                    

 Pov. Azazel.

- Azazel  złaź na dół zaraz jedziemy !!!. -  Usłyszałem Krzyk Taty .

- JUŻ ZŁAŻĘ !!! . -  Odkrzyknął ojcu i wziąłem z łóżka swoją czarną torbę i zbiegłem jak najszybciej  na dół  i wybiegłem na dwór a tam zobaczyłem swoich rodziców .

- Wsiadaj im szybciej wyjedziemy tym szybciej będziemy wylegiwać się na plaży . - Powiedział mój ojciec i z prędkością światła wsiadłem do wozu i rzuciłem torbę na siedzeniu obok i zamknąłem drzwi samochodu a wtedy od razu zapiąłem pas i ruszyliśmy w drogę .

- Tato ile czasu będziemy jechać ? - Spytałem po paru minutach .

- Tak z moich wyliczeń wyszło mniej więcej   półtorej  godziny . - Odpowiedział Tata .

Time skip 80 minut .

- Skarbie możesz sprawdzić mapę ? ile drogi  zostało ? . - Spytał mamę tata .

- Sekunda . - Powiedziała mam i wyciągnęła mapę z torebki i zaczęła ją przeglądać .

- Tak z parę metrów . - Powiedziała mama i w tedy usłyszałem trąbienie tira a po chwili poczułem straszny ból w całym ciele i widziałem ciemność  a potem sam nie wiem jak to uznać jakby ktoś mnie podpalił i kiedy to poczułem zacząłem wrzeszczeć i wtedy otworzyłem oczy zobaczyłem jak moi rodzice leżą martwi mieli  zmiażdżone głowy i się jarali w ogniu próbowałem uciec z samochodu lecz za nim straciłem przytomność to usłyszałem otwarcie drzwi i poczułem jak ktoś mnie wyciągnął a potem już zemdlałem .

Time skip w  szpitalu .

Obudziłem się w nie znanym mi miejscu po chwili zrozumiałem że to szpital i usłyszałem pikanie arapatury i poczułem coś jakby w rękach igły .

-  Kurwa mać . -  Powiedziałem od razu  kiedy poczułem ból w całym ciele wtedy spojrzałem na swoje ręce zamarłem kiedy je ujrzałem .

- AAAAAA !!!!!!! . - Wrzasnąłem kiedy zorientowałem się że mam je zwęglone dotknąłem twarzy poczułem dziwne uczucie w tedy ktoś wbiegł do sali  w tedy zobaczyłem pielęgniarkę .

- SPOKOJNIE !!! . - Wykrzyczała i podbiegła do mnie i próbowała uspokoić .

- Spokojnie mały już dobrze . - Mówiła głaszcząc moją głowę .

- Co się stało ? . - Spytałem kiedy trochę się uspokoiłem .

- A co pamiętasz ? - Spytała pielęgniarka z troską w głosie .

- Pamiętam że z rodzicami jechałem na wakacje do innego miasta żeby  odpocząć się wyluzować i wykorzystać ostatni miesiąc wakacji  później że jechaliśmy samochodem spytałem czy do jeżdzamy a po chwili usłyszałem tira później wrzeszczałem z bólu w tedy zobaczyłem jak moi rodzice mają przecięte tętnice w szyjach i zmiarzdzone głowy moich rodziców później poczułem ból  jakbym płonął żywcem próbowałem się  wydostać lecz  ktoś mnie wyciągnął i najwyraźniej uratował a później że tutaj się obudziłem  w tedy poczułem ból w rękach w tedy podniosłem je i zobaczyłem że są w tym stanie . - Powiedziałem podnosząc ręce i się rozpłakałem i po chwili przestałem płakać i zobaczyłem doktora  i mnie puściła pielęgniarka .

-  Mam powiedzieć o twoim stanie  szybko i bezboleśnie czy zagłębiać się w szczegóły ? . - Spytał doktor i usiadł obok mnie .

- Szybko . - Odparłem zamykając oczy .

- Dobrze więc ... twój stan je fatalny twoje ciało zostało zwęglone  cudem przeżyłeś musieliśmy cię podłączyć do aparatury cały czas byłeś pod opieką jak sam widzisz jesteś podłączony do aparatury a te igły które zobaczyłeś to zobacz sam . - Powiedział i wskazał na stojaki tam było z dobre parę jak nie paręnaście torebek z krwią i wszystkie były podłączone do mnie .

- Ile tego jest ? - Spytałem z nie pokojem w głosie kiedy zrozumiałem że jest ich więcej niż dwie .   

- Z ponad dwadzieścia z dobre piętnaście dni ci je zmienialiśmy miałeś opatrunek na całym ciele lecz wczoraj ci go ściągnęliśmy bo już go nie potrzebowałeś . - Powiedział mi doktor ze współczuciem w głosie doktor .

-   Dobrze młody jeżeli się obudziłeś to sprawdzę twój stan dobrze ? - Spytał mnie doktor .

- Dobrze panie doktorze . - Powiedziałem a doktor razu odłączył aparaturę i wszystkie woreczki z krwią czułem ogromny ból lecz po chwili minął i zaczął mnie badać .

- Jak na twój stan jesteś zdrowy sądzę że nie długo cię wypiszemy . - Powiedział Doktor kiedy skończył .

- Dobrze . - powiedziałem i usiadłem na łóżku i zobaczyłem resztę ciała .

- Faktycznie cudem przeżyłem . - Wymamrotałem kiedy zobaczyłem że faktycznie mam całe zwęglone ciało .

- Kurwa faktycznie . - Wymamrotałem pod nosem kiedy założyłem z powrotem ubrania .

- Która jest godzina ? - Spytałem doktora i pielęgniarka którzy byli zdziwieni moim spokojem najwyraźniej .

- Jest 20 . - Odparł doktor na moje pytanie kiedy otrząsnął się z szoku i szturchnął pielęgniarkę w ramię .

- Dobrze dobranoc . - Powiedziałem i się położyłem i zamknąłem oczy i położyłem się spać .

- KURWA JAK TO MOŻLIWE TO MUSI BYĆ KURWA JEBANY KOSZMAR !!!! . - Wrzasnąłem w myślach .

Pov. Doktror .

- JAK ON TO PRZYJĄŁ Z TAKIM SPOKOJEM ???!!! . - To dudniło mi w głowie od kiedy wyszedłem z sali tego dzieciaka wraz z pielęgniarką .

- Jakim on ducem to tak spokojnie to przyjął . - Powiedziała w szoku pielęgniarka która była ze mną w sali tego chłopaka .

- Faktycznie aż to dziwne . - Przyznała pielęgniarka która nadal była w lekkim szoku tak samo jak ja .

- Dobrze to ja na dzisiaj kończę do jutra . - Powiedziałem i kiedy wychodziłem powiesiłem kitel na stojaku i poszedłem do domu .


AntychrystWhere stories live. Discover now