1 ♡♡

123 7 0
                                    

Gosia pov . 20 października 2017r

Wstałam rano o 6:40 zabrałam ubrania i poszłam do łazienki umyłam się,ubrałam sie ,uczesałam się, umyłam zęby i poszłam na dół. Mojej mamy nie było norma taty też norma na blacie w kuchni leżała kartka od rodziców
Gosiu
Śniadanie masz w lodówce
Będziemy około 17:00
Potem będziemy musieli ci coś powiedzieć więc jak byś mogła to dzisiaj się nie umawiaj z dziewczynami
Miłego dnia
Kochamy cię Mama i Tata ❤

Zabrałam śniadanie z lodówki i poszłam do stołu moja mama robi najlepsze kanapki pod słońcem.
Spojżałam na zegarek i w biegu ubierałam kurtkę i buty za dwie minuty autobus szybko zamknęłam dom i pobiegłam na przystanek ale zauważyłam jak mój autobus odjeżdża przypomniała mi się piosenka Jeremiego

"Biegniesz ulicą czasu masz mało spieszysz sie ale tramwaj nie poczeka choć widać cię "

Idąc na przystanek przeklinałam w myślach sprawdziłam o której mam autobus i okazało się że za 45 min a 20 min do lekcji i nie mogę się na nią spóźnić bo to jest chemia z moją wychowczynią. Chyba zdążę na piechotę szybszym krokiem Idę słuchając piosenek Jeremiego. Dochodząc do szkoły zauważyłam dwie moje przyjaciółki przytuliliśmy się na przywitanie. Anka nas pospieszała bo my z Pauliną śmiałyśmy się na cały korytarz nagle za zakrętu wychodzi nasza wychowawczyni my szybko po biegłyśmy pod klasę. Potem nic ciekawego się nie działo no może oprócz tego jak pani z polskiego przykleiliśmy piórnik,zeszyt i dwa długopisy do biurka kropelką.
Po szkole dziewczyny chciały iść na lody ale ja niestety nie mogłam bo czeka na mnie rozmowa z rodzicami przytuliliśmy się na pożegnanie i poszłam na przystanek akurat jechał autobus po 15 min byłam już w domu rodziców jeszcze nie było więc sama musiałam sobie ugotować obiad. Zrobiłam spaghetti bardzo dobre jak kończyłam jeść to do domu weszli rodzice.

-hej kochanie. /Powiedziała mama

-hej mamo

-kochanie musimy ci coś powiedzieć

-tak mamo ?

- no bo chodzi o to że wyprowadzamy się do Warszawy. Ja z tatą dostaliśmy bardziej płatną pracę. / Moje oczy były jak szklanki powoli spływały łzy.

-ale jak to? Przecież ja mam tu przyjaciółki ja nie mogę zostawić ich tutaj. /Ja już ryczałam wybiegłam szybko nawet nie zabrałam kurtki.

Biegłam do parku tam uwielbiam przebywać. Gdy dobiegłam usiadłam i zaczęłam myśleć o moich przyjaciółkach gdy sobie przypomniałam że muszę je tutaj zostawić to jeszcze się bardziej rozryczałam. Poczułam jak ktoś mnie przytula zaciągłam się zapachem jego perfum i ten zapach już gdzieś kojażyłam. Gdy się odsunęłam od niego to zobaczyłam..........


|| Dziękuję za to że chcecie czytać to opowiadanie
Miłego dnia ❤❤
Pozdrawiam Crazy_Goha 💙💙||

430 słów 

Przypadkowa Miłość ||J.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz