Po chwili z domu wybiegła osoba która moja matka nazywa siostrą.
- Wreszcie jesteście już nie mogliśmy się doczekać- powiedziała z entuzjazmem
- Jak to my?- zapytałam z zaciekawieniem
- Mama ci nic nie mówiła.-bardziej stwierdziła niż zapytała
- Jak widać nie.- powiedziałam z irytacja patrząc na mamę. Ta tylko przewróciła z irytacją oczami i powiedziała.
- Zapomniałam dodać że Maria ma syna dwa lata starszego od ciebie.-powiedziała patrząc na mnie. Ja tylko burknęłam pod nosem i poszła przed siebie a po chwili zobaczyłam że ciocia Maria tez idzie a moja matka jak najszybciej wsiadła do samochodu i tylko na pożegnanie krzyknęła do mojej cioci.
- Spróbuj ją wychować.
I tyle było ją widać. Moja ciocia poszła przodem a ja za nią. Otworzyła drzwi a mnie puściła przodem.
- Mike mój syn powinien być na górze zawołam go.
Po chwili krzyknęła na cały dom.
- Mike!!!
- Już idę z chłopakami- odkrzyknął
Po chwili zbiegł po schodach a zanim stado chłopaków. Niektórzy byli ubrani na czarno a niektórzy na biało. Można było chociaż odróżnić którzy z nich to anioły a którzy demony.
- No, no myślałam że taki aniołek jak ty zadaje się tylko z aniołami a tu takie zaskoczenie.- powiedziałam z kpiącym uśmiechem.
- A ja myślałam że takie coś jak ty...- i tu nie dokończył bo przerwała mu Maria
- Dość!!! Jak ty się zachowujesz.- skierowała się do syna
- Ale to ona zaczęła-żalił się jak pięcio latek
- Ona to twoja kuzynka która jest diabłem więc jej zachowanie jest normalne ale twoje brak mi słów, a wy chłopaki chcecie coś do picia- to pytanie skierowała do chłopaków
-Nie Mario!- powiedzieli chórem.
Cześć! Nie będę opisywać postaci bo chcę żebyście sami je sobie wyobrazili tak samo będzie z pomieszczeniami. Mam nadzieję że podoba wam się opowiadanie ponieważ jest to pierwsze opowiadanie napisane prze zemnie wiec chce żebyście byli szczerzy co o nim myślicie nawet jeśli będą to obraźliwe uwagi i komentarze.
CZYTASZ
Anielska Miłość
RandomNazywam się Rozalia, mam 17 lat i nie jestem taka jak wszyscy. Moje życie zaczęło się zmieniać odkąd moja matka wywiozła mnie do ciotki i jej starszego syna. A o to moja historia...