Rozdział 5

73 5 4
                                    

- Blake nie. - krzyknęła ciocia stanowczo
- Ale dlaczego?- zapytał
- Tak będzie lepiej dla waszego bezpieczeństwa.- odpowiedziała
Gdy ona rozmawiali ja w tym czasie puściłam Mike i dalej poszłam jeść gofry których nie zdążył mi jeszcze do końca zjeść. Nagle wszyscy popatrzeli się na mnie.
- No co?- zapytałam
- Nie, nic - odpowiedział Blake
- Jak to nic, ona mnie prawie zabiła!- wydarł się Mike.
- A tam, od razu zabiłam, chciałam cię tylko trochę nastraszyć przecież bym cię nie zabiła - odpowiedziałam spokojnie wkładając talerz po gofrach do zlewu.
- Dobra ja idę się przejść i po zwiedzać okolice - oznajmiłam i nie czekając na odpowiedź wyszłam z domu.
Szłam tak aż zobaczyłam cudną kawiarnie( wygląd do waszej wyobraźni). Weszłam do niej wypiłam kawę i zjadłam ciasto. Potem poszłam dalej po zwiedzać aż nagle na kogoś wpadłam gdy podniosłam głowę  żeby nakrzyczeć na tę osobę żeby uważała jak łazi. Gdy zobaczyłam tą osobę normalnie stałam jak sparaliżowana.
- To niemożliwe- szepnęłam do siebie. Przecież to nie może być...

          Dzięki za czytanie mojego opowiadania mam nadzieję że nie zanudzi was na śmierć. Czy podejrzewacie kto to może być jak coś możecie pisać w komentarzach kim jest osobą na którą wpadła Rozalia. Tak więc nara i do następnego.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 26, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Anielska MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz