Annyeonghaseyo!
Jak obiecałam, rozdział o pielęgnacji.
Dziś zajmę się opisaniem tzw. ,,rytuału piękna” czyli po prostu tym, jak Koreanki dbają o twarz każdego poranka i wieczora.
Pewnie słyszałaś/eś o książce Charlotte Cho ,,Sekrety urody Koreanek”, a jeśli nie, to w skrócie - jest to poradnik, w którym autorka wyczerpująco opisuje nam sposoby, jakimi Koreanki osiągają tą idealną cerę. Można ją kupić chociażby w Empiku :) kto wie, może pewnego dnia zrobię tu jej recenzję?
Tak, i większość osób, które chcą zbliżyć się do celu - ulzzang, korzystają z niej. Ja również mam tą książkę w swoim domu, jednak ostatnio z powodu zaostrzenia trądziku musiałam odłożyć moje ukochane olejki, peelingi enzymatyczne etc., i przejść na maści z antybiotykiem i sam antybiotyk :( tak czy siak, miałam przyjemność korzystać z zalecanych tam kosmetyków.
No dobrze, ale do rzeczy! Wspomniałam o tej książce, gdyż to z jej pomocą opiszę Ci rytuał piękna w Korei. Przejdźmy do rzeczy. Najpierw sam rytuał, potem skupimy się po kolei na każdym z kosmetyków.
Krok 1: zmycie ewentualnego makijażu + zastosowanie olejku myjącego.
Jeżeli się malujesz, to zmycie make-upu jest koniecznością. Używasz eyelinera, cieni do rzęs, kredki do brwi, czy innych produktów do makijażu oka? Jeśli nie, pomiń ten krok, jeśli tak - czytaj uważnie!
Usuwasz makijaż z oka najlepiej wacikiem z delikatnym płynem do demakijażu, PRZYKŁADAJĄC go na kilkanaście - dwadzieścia sekund na zamkniętą powiekę, ale nie trąc oka, gdyż po pierwsze - to je podrażnia, po drugie - jest mniej skuteczne.
Teraz olejek myjący - wszyscy, nawet nie noszący makijażu, teraz czytają uważnie. Można go zastosować na kilka sposobów - nakładając palcami bezpośrednio na suchą skórę, rozsmarowując palcami, a po chwili dodając wodę, lub nałożyć po zwilżeniu twarzy wodą. Rozsmarowujemy olejek okrężnymi ruchami ku górze twarzy.
Krok 2: umycie twarzy kosmetykiem na bazie wody
Tak, jak wcześniej używałaś/eś kosmetyku na bazie olejków, tak teraz przechodzimy do powtórnego umycia twarzy, tym razem kosmetykiem na bazie wody. Może to być pianka lub żel, czyli coś, z czym na pewno się spotkałeś/aś. Po prostu żel do mycia twarzy, od których roi się w sklepach kosmetycznych. Ale jakie wybrać? O tym później :)
Tak, czyli po dokładnym zmyciu olejku nakładasz na mokrą skórę opisany tu kosmetyk. Również rozprowadzamy go okrężnymi ruchami.
Pamiętaj, aby podczas pierwszego i drugiego kroku masować delikatnie twarz palcami.
Krok 3: Złuszczanie, czyli peelingi!
Peelingi mają mnóstwo zalet, jeśli tylko są dobrze dobrane i stosowane. Na przykład, dzięki usuwaniu drobin brudu i martwego naskórka, skóra ma lepszą strukturę, a także łatwiej wchłania inne kosmetyki, dzięki czemu ich działanie jest jeszcze skuteczniejsze. A poza tym, przy regularnym złuszczaniu, skóra staje się jaśniejsza - jejku, przecież jak najjaśniejsza cera to nasz ulzzangowy cel! Czyli kolejny punkt dla peelingów.
Dobrze, a teraz - stosowanie. Peelingu używamy raz - dwa razy w tygodniu, no chyba, że na opakowaniu któregoś z nich jest napisane coś innego, jednak ten 1-2 razy powinien wystarczyć. Nie wolno przesadzić ;)
Skup się na nosie i na policzkach, w miejscach, w których pory są widoczne. Jeśli twoja strefa T (czoło, nos, broda) jest cała pokryta zaskórnikami i czujesz, że musisz koniecznie zetrzeć tą ,,starą” warstwę skóry, nie wachaj się.
CZYTASZ
Zostań ULZZANG!
Non-FictionJeśli wiesz, kto to ulzzang, patrzysz na te śliczne, gładkie buzie z niemałą zazdrością, sądząc, że nigdy nie uda Ci się osiągnąć takiego efektu, i rozpaczliwie próbujesz zakryć trądzik grubą warstwą pudru, który tylko pogarsza sprawę - idziesz w zł...