Wstałam po prawie dwóch godzinach z zachwianiem w czasoprzestrzeni. Tego właśnie nienawidziłam w popołudniowych drzemkach.
Wyciągnęłam wszystko co miałam w stoliku nocnym tylko po to, aby dostać się do zeszytu, który był już moim kolejnym pamiętnikiem. Zabrałam długopis z biurka i poszłam na balkon. Bez chwili wahania zaczęłam pisać.
Drogi Pamiętniku,
Dawno mnie tutaj nie było, ale były wakacje i nie działo się nic specjalnego. Codzienne wstawanie o 9, czytanie książki cały dzień albo oglądanie seriali, czasami wyjście na basen, rolki czy rower z Arturem albo samej. Ale w moim życiu nastąpił przełom - zaczęłam naukę w liceum. Wszystko zaczęło się super, ponieważ poznałam klasę która wydaje się być fajna. Nie znam ich jeszcze zbyt dobrze, ale z czasem się to pewnie zmieni. Zapoznałam się trochę bardziej z kolegą Artura, Piotrkiem. Opowiadałam Ci o nim jak czasami przychodził do naszego domu. Jest bardzo fajny. Ale wszyatko nie moze byc tak idealne. Okazało się, że do tej szkoły chodzi również Sandra. Ta sama, która zniszczyła mi życie w gimnazjum. Jest mi przykro, ponieważ Piotrek był świadkiem naszego dzisiejszego "spotkania" w szkole. Chociaż nie wiedział o co chodzi w całej sytuacji to został przy mnie kiedy Artur poszedł wytłumaczyć całą sytuację mojej wychowawczyni, która nas nakryła, że nie jesteśmy na lekcjach. W końcu nie wytrzymał i zapytał o co chodzi, więc po lekcjach przyszedł do nas i wszystko mu opowiedziałam. Jestem mu wdzięczna za to, że nie wyśmiał mnie, gdy już skończyłam swoją opowieść. Jego twarz mówiła wiele, a jednocześnie nic. Jedynej rzeczy, której nie dało się z niej odczytać to chęć śmiania się co mnie bardzo zaskoczyło.Perspektywa Artura
Piotrek już poszedł, bo miał jeszcze coś do załatwienia, a ja postanowiłem pójść zobaczyć co u Wiktorii.
Wszedłem cicho do jej pokoju, bo pewnie spała tak jak to miała w "zwyczaju" w takich sytuacjach. Kiedy nie zobaczyłem jej w łóżku to trochę się zaniepokoiłem, ponieważ nic nie mówiła, że wychodzi, a zawsze to robi. Wszedłem w głąb pokoju z nadzieją, że tam będzie i tak było. Siedziała na balkonie i pisała w zeszycie. Wiedziałem, że jest to jej pamiętnik, bo sama mi o nim powiedziała. Nie bała się tego, że Tomek czy ja to przeczytamy, ponieważ mówiła nam wszystko, ale jak sama twierdziła, to jej nie wystarcza i musi się z kimś jeszcze tym podzielić i Pani psycholog jej to poleciła kiedy do niej chodziła po sytuacji, w której była o krok od śmierci. Ostatnio coraz rzadziej to robiła, bo była już na prostej drodze.
Zrobiłem jej zdjęcie i wysłałem do Tomka bez żadnego podpisu. Zamknąłem za sobą drzwi i poszedłem do swojego pokoju.
Nie minęło 5 minut, a usłyszałem jak "Walk on water" rozbrzmiewa po pokoju.
- Co się stało? -usłyszałem po drugiej stronie słuchawki.
- W wielkim skrócie to Sandra chodzi do naszego liceum.
- Skąd o tym wiesz? - opowiedziałem mu historię z dzisiaj rana. - Jak ona na to zareagowała?
- Zaczęła płakać, a żeby tego było mało to jej wychowawczyni nas widziała jak siedzimy w trójkę na korytarzu zamiast na lekcjach.
- Jak to w trójkę?!
- Piotrek był z nami.
- Wie o co chodzi?!
- Jak poszedłem rozmawiać z Nowicką to z nią został, a później zaprosiła go do nas, żeby mu wyjaśnić tę sytuację.
- Świetnie, jak tak dalej pójdzie to będzie wiedziała i znowu będą problemy - było słuchać, że jest zdenerwowany.

CZYTASZ
New life
ContoPo wakacjach Wiktoria idzie do nowej szkoły. Po rodzinnej tragedii, jak i po swojej własnej, obawia się tego, ale ma przy sobie dwóch starszych braci. Najstarszy się wyprowadził, ale kontaktuje się z nią tak często jak tylko może, a drugi jest na mi...