Jan Brzechwa

150 11 0
                                    

Zima

Niebo błękitniało, niebo owdowiało, 
Owdowiały błękit białym śniegiem spadł, 
Co się nagle stało, że tak biało, biało, 
Pod nogami mymi zaszeleścił świat? 

Włożę lisią czapę, przypnę lisi ogon, 
Zmylę wszystkie ślady, zmiotę śnieżny kurz, 
Pójdę sobie drogą, pójdę bez nikogo 
I do ciebie nigdy nie powrócę już. 

Wyszukane wierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz