Nie ma co zwlekać :3Itp kolejny rozdział następny jutro albo za tydzień ;)
Cieszę się że podoba wam się nowa odsłona mojego opa♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Eren nadal nie mógł pojąć, jakim cudem zgodził się na coś takiego! Przecież spokojnie mógł robić za opiekunkę do dziecka! Kochał je i bez problemu by się jakimś zajął. W ogóle było tak dużo możliwości...No, ale teraz się nie wycofa, w szczególności, że Ackermann kasę ma i na zarobek raczej nie będzie narzekać.
Zgodnie z jego rozkazem, zadzwonił, by uzgodnić cenę jaką Levi będzie płacił. Miał nadzieję, że chłopak nie odbierze, jednak już po drugim sygnale, usłyszał ciche 'słucham'.
- N-no cześć. Miałem zadzwonić i uzgodnić z tobą pewne warunki... - powiedział niepewnie, choć nie miał pojęcia dlaczego. Może to kim był jego rozmówca tak bardzo go peszyło.
- Tak, ale to raczej nie jest rozmowa na telefon, nie uważasz? - To pytanie lekko go zdziwiło. Miał wrażenie, że nie będzie to zwykłe spotkanie, a to w ogóle mu się nie podobało.
***
Tak jak ustalił, z Levi'em spotkał się dnia następnego w kawiarni niedaleko szkoły. Nie mógł pozbyć się uczucia, które podpowiadało mu, że źle się to dla niego skończy. Trochę to zignorował, ale pozostawał czujny.
Przyszedł pierwszy. Spokojnie czekał na chłopaka pijąc zamówioną herbatkę. Był pełen obaw co do tej 'pracy' jednak chwilowo pieniądze były dla niego ważniejsze.
Po wypiciu połowy kubka naparu, zaczął się niecierpliwić. Siedział w tej kawiarni od dwudziestu minut, a jego potencjalnego pracodawcy nadal nie było. Postanowił, że jak tylko dopije herbatę, wróci do domu i zacznie szukać innej pracy.
Jednak zaraz po wypiciu kolejnego łyka w kawiarni pojawił się Levi. Chłopak był trochę zawiedziony, bo jednak liczył na to, że się nie pojawi.
No cóż, życie jest brutalne.
- Cześć. Sorry za spóźnienie - rzucił tylko i usiadł na przeciwko bruneta. Po chwili podbiegła do niego kelnerka. Chłopak nic nie zamówił jednak blondyneczka miała chyba trochę inne plany...
- Na pewno? Polecam waniliowe ciasto. Jest przepyszne! Bardzo słodkie jasne ciasto idealnie pasować będzie do ciemnej mocnej kawy - powiedziała, wpatrując się w niego.
To nie było dziwne. Ackermann jest przystojny i nie jedna dziewczyna w szkole do niego wzdycha, jednak z tego co wiedział Eren, dziewczyny nie miał i na żadną nie zwracał szczególnej uwagi.
Dziwne było jednak to co zrobił po tym, jak dziewczyna przestała ględzić.
Złapał za leżącą na stole rękę Erena i delikatnie ją gładząc uśmiechnął się do niego, następnie z powagą spojrzał na kelnerkę, która widząc to co się tu działo natychmiast przeprosiła i odeszła od ich stolika. Wtedy dopiero puścił jego dłoń.
Eren siedział osłupiały. Nie bardzo docierało do niego to co się tu stało dlatego patrzył na Levi'a oczekując wyjaśnień.
- Wybacz inaczej nie dała by mi spokoju - to było tak oczywiste, że brunet niemal załamał się swoją głupotą.
Szybko jednak się ogarnął i postanowił rozpocząć temat dla, którego się spotkali.
- Ile? - Proste pytanie. Chłopak od razu zrozumiał i niemal natychmiast odpowiedział:
- Dwa i pół tysiąca za dzień.
Eren niemal się zachłysnął herbatą.
Spojrzał na Ackermanna z niedowierzaniem. Tyle pieniędzy, przecież po dwóch tygodniach spłaciłby za zaległy i przyszły czynsz.
- Dobra zgadzam się - powiedział z uśmiechem, całkiem nie zwracał uwagi na papiery, które wyjął jego rozmówca. Całkiem zapomniał o uczuciu niepewności co do tego pomysłu. Gdy tylko dostał umowę od chłopaka, bez czytania jej od razu podpisał w wyznaczonym miejscu i wstał z zamiarem odejścia.
Jednak Levi miał trochę inne plany. Złapał Erena, gdy przechodził obok niego, za rękę.
- Tu masz swoją kopię tej umowy, którą też musisz podpisać - podał mu papiery i długopis.
Brunet podpisał, nadal ucieszony z kwoty jaką będzie zarabiał. Wziął dokumenty znów chcąc się oddalić.
- Eren.
Zatrzymał się. Spojrzał na chłopaka, który nie patrząc na niego powiedział tylko:
- Przeczytaj uważnie tą umowę. Dobrze ci radzę...
CZYTASZ
Sprzątaczka
FanfictionEren rozmawiając z Arminem zbyt głośno stwierdził swój brak pracy. Co się będzie działo jeśli daną informację postanowi wykorzystać Levi? boyxboy bl i wgl homo i geje Nie lubisz? Nie czytaj. 26.12.2017 - #196 - Fanfiction