3.

2.8K 234 168
                                    

Przeszłam przez framuge drzwi wejściowych i od razu przywitał mnie piękny zapach lawendy, który zawsze mogłam spotkać w domu Noah.
Poczułam ręce na moich ramionach, po czym chłopak zdjął moją kurtkę i powiesił na wieszaku.
Otworzyłam torbę i schowałam do niej moją książkę.

- Chcesz coś do picia? - spytał kierując się do kuchni i otwierając lodówkę.

- Sok - oznajmiłam, siadając na wyspie kuchennej.

- Pomarańczowy czy jabłkowy? - odwrócił się, trzymając w rękach napoje. - Czekaj, czekaj. Sam zgadnę. Pomarańczowy? - spytał, na co ja kiwnęłam głową, uśmiechając się.

Schował jeden sok do lodówki, a drugi trzymał w ręce i zaczął się do mnie przybliżać. Patrzył na mnie intensywnym wzrokiem.

Wykorzystał to, że siedziałam na blacie i wszedł między moje nogi, przez co moja wewnętrzna strona nóg stykała się z jego biodrami.
Zaczął się przybliżać, a ja udając, że go nie widzę, odwróciłam głowę i próbowałam powstrzymać śmiech.

Przybliżył się do mnie tak blisko, że z pewnością mógł poczuć moje bijące serce.
Poczułam jego oddech na mojej szyi, a po chwili jego nos, który przejeżdżał po niej, wywołując łaskotki. Zaczęłam się śmiać i odsunęłam się od niego, bo on dobrze wiedział, że to powoduje u mnie taką reakcje.

Potem jak gdyby nigdy nic wziął szklankę i nalał mi soku, po czym podał do mojej ręki. Odsunął się i ze zwycięskim uśmiechem wrócił do lodówki, chowając z powrotem napój.

Zeszłam z blatu i skierowałam się na korytarz, pijąc sok.
Wzięłam torbę i zobaczyłam, że Noah kieruje się na górę do pokoju, więc postanowiłam iść za nim.

Weszłam do jego pokoju i od razu rzuciłam się na łóżko. Położyłam się na bok i spojrzałam na ścianę, na której była tablica korkowa ze zdjęciami. Wróciłam do pozycji siedzącej, po czym przybliżyłam się do fotografii. Zawsze lubię na nie patrzeć.

Na jednym jest Noah ze swoją drużyną, na drugiej uśmiecha się do swojej mamy, gdy miał z około pięć lat. Po przejrzeniu paru zdjęć, znalazłam swoje dwa ulubione.

Na jednym jestem ja i Noah z dnia, w którym się spotkaliśmy pierwszy raz.
Pamiętam, jak na tamtejszej imprezie chodził chłopak z aparatem i robił wszystkim zdjęcia. Wtedy spytał się, czy może nam zrobić jedno i spodobało mi się ono tak bardzo, że poprosiłam chłopaka o kopię, którą oczywiście zabrał mi brunet.

Na drugim zaś jestem tylko ja, siedząca na piasku i z odwróconą głową w obiektyw, uśmiechałam się, a za mną była piękna i czysta woda morska.

Zawsze mi się robi ciepło na sercu, bo te dwa zdjęcia są przyczepione na środku tablicy. Tak, jakbym była dla niego najważniejsza.

Boże, jak ja go kocham.

Po chwili poczułam usta na mojej szyi i ciche mruknięcie. Odwróciłam głowę i poczułam jak Noah popchnął mnie lekko na łóżko. Położył dłonie po obu stronach mojego ciała, a jego usta postanowiły całować moje. Złapałam obiema dłońmi jego policzki, przyciągając go bardziej do siebie. Owinęłam nogi w okół jego bioder, a on zaczął jeździć dłońmi po moim ciele.

Opuszkami palców, przejechałam po ramionach chłopaka, a on położył ręce na moich biodrach. Jechał coraz wyżej i wyżej, po czym złapał za koniec mojej koszulki i ciągnął ją lekko do góry, dotykając mojej skóry. Poczułam ciarki i nagle coś mnie zablokowało.

- Nie Noah - odepchnęłam go. - Nie mogę.

Brunet przestał całować moje usta, ale za to zaczął całować moją szyję.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 16, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Sweetheart // Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz