Po skończonych lekcjach udałem się z Tordem do parku. Długo rozmawialiśmy o zainteresowaniach. Zauważyłem, że jego ręką zbliżała się powoli do mojego kolana.
- Co ty robisz Tord?! (Krzyknąłem)
- Nie rozumiem, nie podoba ci się to? (Odpowiedział)
Powoli odsuwałem się od niego. Ale on przybliżał się do mnie coraz bardziej... Złapał mnie za rękę i wgryzając się w moje soczyste usta zaczął mnie namiętnie całować. Nie mogłem się wyrwać ponieważ jedną ręką sciskał moją dłoń a drógą ciągnął mnie za włosy. Gdy udało mi się wyrwać zacząłem krzyczeć na całe gardło.
- Tord co ci oddała?!
- Nic takiego kochanie.
- Kochanie?! Chyba się nie zrozumieliśmy!
- A ja myślę inaczej.
Zanim odpowiedziałem złapał mnie za kolano. Jęknąłem. Odepchnąłem go od siebie i obserwowałem jego reakcję. Zaczął grzebać w kieszeni. Wyjął z niej 50 zł i podał mi je, nie rozumiałem zupełnie po co dał mi pieniądze.
- Kup sobie coś (Odpowiedział lekcewarząco)
- Mam swoje *rzuciłem mu je spowrotem*
Nagle zadzwonił mu telefon. Lekko przejęty szybko odebrał i wykonał w moją stronę gest machania ręką. To miało znaczyć pożegnanie. Gdy się oddalał widziałem tylko, że był przejęty tą rozmową. Postanowiłem wrócić do domu. Wziąłem leżący na ziemi plecak na plecy poszedłem w stronę mojego domu. Po drodze widziałem kilku moich sąsiadów, oczywiście z grzeczności powiedziałem im Dzień dobry. Gdy byłem w domu było już dość późno, więc rozwaliłem się na kanapie i po chwili zasnąłem.
CZYTASZ
Co było na początku? (Tom Tord)
RomansaTa część książki opowiada o początkach przyjaźni Toma i Torda. Tom jest nowy w szkole, patrząc na inne osoby w szkole czuł się nieswojo. Podszedł do grupki nieznajomych i przywitał się, wtem wyłonił się chłopiec w czerwonej bluzie...