Kochani moi!
Tak oto nadszedł kres tego roku. Wraz z nim, jak dobrze wiecie, nadszedł również kres mojej fanfickarskiej kariery oraz kres opowiadania "Nox!". Wiem, że wolfstara nie było tam za dużo, ale tak, jak mówiłam, miało to być tylko takie lekkie, zabawne opowiadanko o huncwotach, z leciutkim podtekstem Wolfstara.
No.
Drodzy moi! Na rok 2018 życzę Wam przede wszystkim pełnego motywacji, zdecydowanego dążenia do osiągnięcia wyznaczonych sobie celów - niektórzy z Was zapewne coś sobie na nowy rok obiecują, dlatego życzę Wam mnóstwa siły, by do tego dążyć.
Życzę Wam również dużo szczęścia, bo szczęście zawsze się przydaje, nawet to najmniejsze (ot, żebyście nie wdepnęli w kupę, albo nie poślizgnęli się na skórce od banana). Radości w Nowym Roku również, i to przez cały okres jego trwania - uśmiechnięte buzie to najładniejsze buzie!
Życzyłabym Wam także znalezienia kogoś, kto zastąpiłby Wam mnie w pisaniu dla Was Waszych ulubionych fanficków... ale mój egoizm nie pozwala mi dzielić się tą odrobiną przestrzeni w Waszych serduszkach, na którą tyle czasu pracowałam i na którą starałam się zasłużyć xD Wobec tego życzę Wam, abyście o mnie nie zapomnieli i czekali cierpliwie, aż wrzucę ostatnie rozdziały "Anarchii" oraz zacznę publikować moją własną twórczość (w międzyczasie możecie, na przykład, czytać moje stare opka xD).
Szczęśliwego Nowego Roku!
I przy okazji ostatni rozdział Nox'a!
https://www.wattpad.com/515558204-nox-13-bez-tajemnic
CZYTASZ
O Gejpornowej Wróżce.
RandomCzyli o mnie .-. (albowiem taki przydomek ostatnio otrzymałam xD) Nominacje, pytania, fakty... co tylko chcecie xD *Art wykonała fejsbukowa "PiesPorucznik" [zapraszam na jej fp]*